Autorki: Urszula
Witkowska, Iwonka Witkowska
Tytuł: Czytuś
odkrywa tajemnice. Skąd się biorą książki?
Ilustracje: Kamil
Iwańczyk
Wydawca: Miejska
Bibliotek Publiczna w Olsztynie
Rok wydania: 2015
Jest na świecie
taka osóbka, Urszulą zwana, która ma pasję. Tą pasją są książki i samo życie.
Jest bardzo ciepłą i energiczną osobą, która na co dzień zachęca olsztynian do
wypożyczania książek z biblioteki. Ula organizuje mnóstwo akcji, ma tysiąc
wspaniałych pomysłów promujących czytelnictwo. Znacie ją zapewne, bo prowadzi
bloga Pełen zlew, a jeśli jeszcze nie odwiedziliście jej skromnych blogowych progów, to koniecznie
musicie to zrobić. To właśnie tutaj Ula opisuje jak w jej głowie narodziła się
pewna idea, która dzięki mocnej wierze w spełnianie marzeń przybrała kształt
cudownej książeczki o przygodach Czytusia.
„Czytuś odkrywa
tajemnice. Skąd się biorą książki?" to historia pewnego szmacianego
bohatera, który został uszyty przez Panią Bibliotekarę Olę. Jak doszło do
przyjścia na świat Czytusia, tego zdradzić nie mogę, ale tylko wam podpowiem,
że książki też w tym trochę maczały stroniczki.
A wiecie co się
dzieje, gdy wieczorem zamykają się drzwi biblioteki i książki zostają same na
półkach?
Ha! Ja już wiem, bo
Ula i Iwonka (to te autorki Czytusia) podpatrzyły, co też tam się wyprawia i
wszystko opisały. Ale tego też mi zdradzić nie wypada.
Czytuś zostaje
uszyty i zaprzyjaźnia się z dziećmi, które czytają mu książki. Ale bohater nasz
szmaciany dużo wie o tym, jak książki powstają, zabiera więc nas (oczywiście
pod opieką Pani Oli) do drukarni.
Wycieczka w sam raz
dla naszych pociech, które dzięki Czytusiowi mogą przyjrzeć się z bliska
maszynom drukarskim, które oprócz tego, że robią okropny hałas, to potrafią
zadrukować arkusz papieru wytwarzając jedynie z czterech kolorów całą paletę
innych barw, do tego jeszcze przycinają papier i składają strony w odpowiedniej
kolejności.
Ale to jeszcze nie
koniec. Każde dziecko może napisać przecież swoją książkę! A Ula Witkowska
podaje na nią przepis. I wcale nie jest on trudny.
„Czytuś odkrywa
tajemnice. Skąd się biorą książki?" to idealna książka dla dzieci. Ula i
Iwonka popisały się niezwykłą wyobraźnią, a ilustracje Kamila Iwańczyka
świetnie uzupełniają się z opowieścią obu autorek. To zadziwiające, że w tak
krótkim czasie udało się stworzyć dopracowaną graficznie i rozwijającą
wyobraźnię książkę. Całym sercem polecam tym, którzy nie potrafią przekonać
swoich pociech do tego, że czytanie może być fascynującą przygodą, a Uli
dziękuję za możliwość przeczytania tej cudownej historii.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
To miejsce na wyrażenie Twojej opinii. Ja się podpisałam pod swoim tekstem, więc Ty też nie bądź anonimowy. Anonimowe komentarze będą usuwane.