Teksty umieszczane na tym blogu, są mojego autorstwa. Kopiowanie i wykorzystywanie ich w innych miejscach, tylko za zgodą autorki

poniedziałek, 9 listopada 2015

Mariusz Surosz "Ach, te Czeszki"






Autor: Mariusz Surosz
Tytuł: Ach, te Czeszki
Wydawnictwo: W.A.B.
Seria: Fortuna i fatum
Rok wydania: 2015


 
Mariusza Surosza cenię i uważam, że wraz z Mariuszem Szczygłem oraz Aleksandrem Kaczorowskim tworzą polski tercet czechofilów, który zarazić potrafi swoją pasją do kultury czeskiej nawet najbardziej opornych. Mają panowie dar szczególny do opowiadania w sposób zajmujący i do tego dowcipny. Starają się przybliżać nam kulturę naszych sąsiadów, obalając przy tym stereotypy.  

Mariusz Szczygieł słynie z tego, że zajmuje się czeską codziennością, nie zabiera się za historyczne roztrząsania. W przedmowie do „Zrób sobie raj" reporter wyjaśnia, że nie pisze przewodników o czeskiej kulturze, a jedynie subiektywne teksty o jego sympatii do naszych sąsiadów.

Aleksander Kaczorowski z kolei to dla mnie autorytet w dziedzinie biografii, wystarczy wspomnieć wydaną w 2014 roku książkę poświęconą Havlowi, w której bez padania na kolana przedstawia bogaty życiorys pierwszego demokratycznego prezydenta. O biografii Hrabala już nie wspomnę.

A Mariusz Surosz? Dla mnie to specjalista od historii i od odkrywania nieznanych nam postaci, które odegrały w dziejach Czech i Słowacji ważne role.

W wydanej w 2010 roku książce pt. „Pepiki. Dramatyczne stulecie Czechów" pokazał prawdziwą twarz Pepików. Prezentując biografie kilkunastu Czechów i Słowaków obalił stereotyp beztroskich i wiecznie pijących piwo bratanków Szwejka. Okazało się bowiem, że historia Czechosłowacji jest równie tragiczna jak Polski. By to udowodnić, Surosz wykorzystał swoich bohaterów i na tle ich losów, przedstawił losy całego państwa. Dlaczego się nad tym tak rozwodzę? Ponieważ w książce pt. „Ach, te Czeszki" autor stosuje tę samą metodę: Punktem wyjścia każdego rozdziału jest kobieta, której losy mnie zafrapowały. - wyjaśnia we wstępie - Ale tak naprawdę jest to osiem szkiców o dziejach naszych pobratymców z południa.*

Osiem sylwetek kobiet, nie wszystkie bohaterki Surosza są Czeszkami, tak jak np. Trudie Rose (po mężu Bryksová), która zakochała się w czechosłowackim oficerze lotnictwa - Josefie Bryksie. I tak naprawdę zatytułowany jej imieniem rozdział jest opowieścią o tragicznych losach jej męża, który w czasie wojny dostał się do niemieckiego obozu jenieckiego, a po 1945 roku był gnębiony przez komunistów.

Ale nie tylko w jego losy wplątała się wielka Historia - Vĕra Čáslavska, gimnastyczka, również musiała stawić czoła ideologii marksistowskiej, a okupacyjne przeżycia aktorki Adiny Mandlovej skłaniają do refleksji nad zachowaniem moralnej postawy w warunkach ekstremalnych.

Surosz nie boi się trudnych tematów i oprócz jednostkowych historii, opisuje skomplikowane dzieje Czechów, którzy od 1861 roku zaczęli osiedlać się na ziemi wołyńskiej, porusza kwestie pogranicza, przyglądając się dziejom Zaolzia i polsko-czeskim relacjom na tych ziemiach, przypomina też losy Niemców sudeckich.

Reporter zagląda również do czeskich kościołów, rozmawia z Petrą Šáchovą, kapłanką Czechosłowackiego Kościoła Husyckiego oraz prezentuje wstrząsające dzieje intelektualistki Růženy Vackovej, która stała się gorliwą katoliczką i wiele lat spędziła w więzieniu za odwagę w głoszeniu swoich poglądów.

Osiem szkiców Surosza to niewielki wycinek z historii naszych południowych braci. Autorowi po raz kolejny udało się w przystępny i interesujący sposób pokazać Czechów od tej mniej znanej nam strony. 
KLIKNIJ W ZDJĘCIE
Cytaty oznaczone * pochodzą z książki Mariusz Surosz, Ach, te Czeszki, W.A.B., seria Fortuna i fatum, Warszawa 2015.

5 komentarzy:

  1. O Czeskim narodzie lubię czytać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to są takie reportaże historyczne, a jak lubisz czytać o czeskiej kulturze to polecam ciekawą książki o czeskim języku Zofii Tarajło-Lipowskiej, pozdrawiam :)



      Usuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ostatnio Czechy dominują w literaturze. Nie zaszkodzi mi poznanie tej książki ;) Poszukam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w sumie taki boom na czeską literaturę zaczął się ze dwa lata temu, a jeżeli Cię interesuje dobra czeska książka, to polecam wydawnictwo Afera i Książkowe Klimaty- tam wychodzi mnóstwo dobrej czeskiej literatury, można brać w ciemno :)

      Usuń

To miejsce na wyrażenie Twojej opinii. Ja się podpisałam pod swoim tekstem, więc Ty też nie bądź anonimowy. Anonimowe komentarze będą usuwane.