Teksty umieszczane na tym blogu, są mojego autorstwa. Kopiowanie i wykorzystywanie ich w innych miejscach, tylko za zgodą autorki

czwartek, 8 października 2015

Takie tam newsy literackie



2008 rok- Nike za "Biegunów" - źródło

Niezmiernie ucieszyła mnie wiadomość o przyznaniu Literackiej Nagrody Nike Oldze Tokarczuk. W tym roku finał był bardzo mocny i chętnie podsłuchałabym obrad jury, bo nie mieli łatwego wyboru.  Do tego jeszcze ich werdykt pokrył się z wyborem czytelników, więc Olga Tokarczuk powtórzyła swój sukces z 2008 roku, gdy otrzymała Nike od jury i czytelników za „Biegunów".

Pamiętam, że gdy w 2007 roku pisarka wydała „Biegunów", pomyślałam sobie, że Tokarczuk osiągnęła szczyt swoich pisarskich możliwości i teraz będzie jej ciężko przeskoczyć samą siebie. „Bieguni" to przecież książka wymagająca, realizacja koncepcji powieści konstelacyjnej, której autorką jest Tokarczuk właśnie. I co może pisarz zrobić, gdy już osiągnie szczyt? Może osiąść na laurach albo próbować penetrować inne rejony. Tak też zrobiła wyróżniona pisarka. Wydała thriller ekologiczny „Prowadź swój pług przez kości umarłych", który moim zdaniem był totalną klapą. Pomyślałam sobie wtedy- ech...nawet najlepsi mają swoje gorsze momenty, tylko, że nie wszyscy potrafią wrócić do swojego poziomu. Gretkowskiej się to nie udało, a Tokarczuk? Nike mówi samo za siebie. 
[źródło]
Z całego serca cieszę się, że pisarka została doceniona i mam nadzieję, że niebawem znów zostanie wyróżniona, bo jak zapewne pamiętacie, już 17.10.2015 roku zostanie ogłoszony laureat Literackiej Nagrody Europy Środkowej „Angelus".

Od 2006 roku „Angelusa" nie dostał żaden polski twórca. W tym roku wśród finalistów są aż cztery polskie książki, więc jest spora szansa na to, że może jednak wyróżnienie trafi w rodzime ręce. A dokładnie- w ręce Tokarczuk. Taką mam nadzieję. To by dopiero było wydarzenie ! Jedna książka zdobywa dwie najważniejsze nagrody w kraju!

A jeżeli macie ochotę na spotkanie z pisarką, to już niebawem będzie ku temu okazja.  Przed uroczystą galą, będzie można spotkać się z nominowanymi do „Angelusa" pisarzami. 
A jak już jestem przy „Angelusie", to przypomnę Wam, że w 2011 roku nagrodę otrzymała Swietłana Aleksijewicz. I proszę bardzo, cztery lata później białoruska pisarka ma na koncie Nobla! Niezmiernie ucieszyła mnie ta wiadomość, tym bardziej, że co roku typowani są ci sami autorzy, a nagrodę dostaje zupełnie nieznane mi nazwisko. A ja się też cieszę, bo mam autograf i to już trzecia noblowska dedykacja, którą posiadam.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

To miejsce na wyrażenie Twojej opinii. Ja się podpisałam pod swoim tekstem, więc Ty też nie bądź anonimowy. Anonimowe komentarze będą usuwane.