W „Kąciku z
książkami" większość miejsca zajmują książki, ale pomiędzy nimi łazi
często Oskar-Łatka, coś się czasami muzycznego pojawi w tle, jakieś zdjęcia i
relacje, taki to mój śmieciuszkowy ten kącik. I jesteście też Wy. Niektórzy
rozsiedli się już na samym początku i popijają ze mną herbatkę, kawkę, słuchają
moich opowieści już pięć lat. Tak, dziś „Kącik z książkami" obchodzi swoje
piąte urodziny.
Dziękuję Wam za
obecność, za komentarze, za spotkania te nie tylko wirtualne, ale też realne.
Dziękuję Wydawnictwom, z którymi współpracuję za możliwość czytania tych
wszystkich cudowności, które wydają oraz za profesjonalne podejście do niezbyt
pozytywnych recenzji (choć nie było ich tak wiele).
Dziękuję Adzie,
która cierpliwie znosi moje jęczenie, by mi graficznie ogarnąć ten mój bałagan.
Dzięki niej, po pięciu latach w końcu mam swoje logo.
Lubię tego bloga,
lubię sobie na nim skrobać, zdjęciować.Zapraszam na torcika.
A teraz do rzeczy. Mam
zamiar wprowadzić kilka nowości.
W różowych
zakładkach nie znajdziecie już muzycznych fascynacji, bo stwierdziłam, że zbyt
mało ich było. Podobnie zniknęła zakładka z książkami na wymianę, ponieważ się
nie sprawdziła i nikt się książkami wymieniać nie chciał.
Są za to nowe
zakładki:
tu chyba
wyjaśnień nie potrzeba. Od czasu do czasu będę miała dla Was zgadywanki i
oczywiście nagrody niespodzianki. Pierwszy konkurs, urodzinowy, już dziś.
kiedyś był
moda na blogach, którą rozhulała Kreatywa, na Top 10. To były różnego rodzaju
rankingi tematycznie bardziej lub mniej związane z literaturą. Lubiłam te
cotygodniowe zabawy i wymyślanie swojej dziesiątki, dlatego postanowiłam
reaktywować topy, ale w Kąciku będzie to szczęśliwa trzynastka. Wiecie dlaczego
13? A zgadujcie. Dla osoby, która trafi w trzynastkę będę miała słodki
upominek. Podpowiem tylko, że wybrana przeze mnie liczba nie ma nic wspólnego z
literaturą, tylko z moim prywatnym życiem. Czas konkursu nieograniczony.
Topy nie będą się
ukazywać regularnie, będzie nad nimi czuwał Oskar.
Poznamy dzięki temu swoje gusta, co może stać
się inspiracją do odkrywania nowych wyzwań nie tylko czytelniczych.
a
bo czasami przylepi się do mnie jakiś ciekawy fragment, zdanie zasłyszane na
ulicy albo cały akapit. Dlatego w tym miejscu znajdziecie wszytko, co mnie
słownie intryguje- myśli złote, fiołkowe, zielone i pstrokate.
Zastanawiam się
również nad wprowadzeniem pod moimi notkami recenzenckimi oceny miauków, tzn.
kilku zdań od Oskara, bo on jest kotem czytająco-przeszkadzającym i też sobie
zdanie wyrabia na temat lektur. Co o tym sądzicie?
I na koniec
obiecany konkurs:
Padajcie 5 tematów
TOP 13, które by Was zainteresowały.
Nie będę wybierać
najciekawszych propozycji, bo zakładam, że wszystkie będą interesujące, dlatego
losowanie odbędzie się metodą karteczkową w dniu 08.10.2015 roku.
Nagroda -
niespodziewajka.
Acha, żeby nie było
łatwo, to zastrzegam, że mam kilka swoich pomysłów i te są już zaklepane:
książki na jesień, zimę, wiosnę, lato, wakacje; wątki kulinarne; wstrząsające
reportaże; książki z dzieciństwa, interesujące/irytujące adaptacje. Starczy,
teraz Wasza kolej.
Powodzenia.
Sto lat! :) Serdeczne gratulacje! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńWszystkiego książkowego :)
OdpowiedzUsuńDziękuję
UsuńWszystkiego najpiękniejszego dla bloga i jego Autorki, kolejnych okrągłych rocznic i 100 lat pełnych książkowych zachwytów i wiernych czytelników! :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńSto lat, sto lat, sto lat, sto lat, niechaj pisze nam!
OdpowiedzUsuńI czyta. I poleca książki. I po prostu jest! :D
Najlepszego!
A logo masz świetne. Na Twoim miejscu zrobiłabym sobie taką pieczątkę. :)
Dzięki :) Taki właśnie exliblis będę miała, tylko zamiast nazwy bloga, będzie moje imię i nazwisko :)
UsuńNo, to wesołych, blogowych urodzin :).
OdpowiedzUsuńGratuluję i życzę co najmniej kolejnych pięciu tak udanych lat blogowania :). A przy dziesiątej rocznicy cóż to będzie za świętowanie! :) Popieram zmiany, bo potrzebne, powiew świeżego powietrza zawsze dobrze robi. Tylko torcik coś ciężkostrawny! Gdzie biszkopcik, gdzie beza? ;)
OdpowiedzUsuńNaiu kochana, dziękuję, a beza i biszkopcik są w środku, w książkach, jest tam wszystko co sobie zamarzysz na szaloną herbatkę, tak jak u Kapelusznika :)
UsuńA, skoro tak, to wszystko gra :) To niech będzie jeszcze krem i wisienki, i niech nie idzie w biodra!
UsuńWidzimy się jutro, prawda? :)
Taaaaak, jutro się widziiiimy :)))))) Ech i za to uwielbiam swojego bloga, bo ludzi fajnych się poznaje :)
UsuńTak szybko publikujesz posty, że nie zdążyłam zareagować na czas :)
OdpowiedzUsuńNoo, to będzie się działo, nie mogę się doczekać. A póki co - ściskam i życzę kolejnych pięciu lat, a potem jeszcze pięciu, i jeszcze... Niezmiennie jesteś moją ulubioną blogerką książkową.
Ja też nie zdanżam za sobą :)
UsuńDziękuję moja Smoczyco. Blogerką, ale chyba śmieciuszkową :)
A Ty jesteś moją ulubioną blogerką małpiastą ;) i mamiastą. Kiedy jakieś wpisy u Ciebie będą?
Gratuluję piątki, trzynastki i mnóstwa pomysłów! Czytaj/słuchaj/oglądaj/pisz nam długo i radośnie, niech blog rośnie!
OdpowiedzUsuńUrodzinowe cmokaski!
a dziękuję, dziękuję, Ty chyba też jakoś niebawem masz urodziny blogowe? Czy mi się cosik pokiełbasiło?
UsuńTak w ogóle, to jesteś jedną z niewielu osób, które od dłuższego czasu zaglądają do Kącika, ale jeszcze nie miałyśmy okazji się spotkać, a ja bym tak chciała :) Trzeba będzie Cię kiedyś wyciągnąć na jakieś Targi albo festiwal do Wrocławia
Zdrowiaszczęściapomyślnościimiłości :D
OdpowiedzUsuńdziękujębardzoBazylku
Usuń