Teksty umieszczane na tym blogu, są mojego autorstwa. Kopiowanie i wykorzystywanie ich w innych miejscach, tylko za zgodą autorki

sobota, 17 października 2015

Salon Angelusa- spotkanie z Pavolem Rankovem



Pavol Rankov, zeszłoroczny laureat nagrody „Angelusa" spotkał się z czytelnikami we wrocławskiej Mediatece. Spotkanie poprowadził Tomasz Grabiński, autor przekładu prozy słowackiego pisarza na język polski, a towarzyszyła mu Katarzyna Grabińska, która podjęła się tłumaczenia dyskusji.
Katarzyna Grabińska, Pavol Rankov, Tomasz Grabiński
Zacznijmy zatem od podstawowej kwestii - Jak masz na imię? - spytał nieco przekornie prowadzący, który od lat przyjaźni się z autorem i dobrze wie, że Rankov uwielbia odpowiadać na pytania, przytaczając przy tym mnóstwo anegdotek, wszakże jest pisarzem i tworzy opowiadania na bieżąco.

A z imieniem to sprawa skomplikowana. Najpierw miał być Borysem i tak go ojciec zarejestrował w urzędzie, skrywając ten fakt przed matką pisarza. Dopiero po pół roku wszystko wyszło na jaw i Pani Rankov słono zapłaciła, by jej syn nosił imię Pavel, które ona wybrała. Ale to tylko część historii, nie jestem jednak w stanie przedstawić Wam tych wszystkich pokręconych dróg, jakie imię słowackiego pisarza przeszło nim oficjalnie w dokumentach zostało zapisane jako Pavel. No właśnie- Pavel, nie Pavol. To drugie jest pseudonimem artystycznym.

Pisarz z opowiadał również o tym, jak „Angelus" wpłynął na jego życie. Oprócz tego, że załatwił część hipoteki, to posypało się kilka propozycji przekładu (np. na język ukraiński),  na Słowacji jednak to polskie wyróżnienie nie jest popularne, więc nagroda nie wpłynęła szczególnie na wzrost jego popularności.
 
Katarzyna Grabińska, Pavol Rankov
Tomasz Grabiński zapytał również o adaptacje „Zdarzyło się pierwszego września" na scenariusz filmowy (film nigdy nie powstał, Rankov wiedział, że jego powieść jest nieprzekładalna na język filmu, ale reżyser się uparł i ... już pięć lat minęło od momentu podpisania umowy) oraz na sztukę teatralną. Nie obeszło się bez tematów politycznych dotyczących uchodźców i wspólnoty środkowoeuropejskiej. Tutaj uaktywniła się publiczność, zarzucając gościa kilkoma pytaniami.

A na koniec pytanie, które pisarze lubią najbardziej - Nad czym teraz pracujesz?

Po „Angelusie" miałem skończyć z pisaniem, ale wróciłem i teraz mam kilka fragmentów, ale wszystko jest jeszcze w powijakach, więc wolę się na ten temat nie wypowiadać.

Między mną a Pavlem Rankovem jako pisarzem nie iskrzy. Tak bywa, ale chemia jest przy spotkaniach literackich. Rankov trzy razy w tym roku odwiedzał Wrocław i za każdym razem były to spotkania, z których wychodziłam z uśmiechem na twarzy. Słowacki pisarz jest osobą rozgadaną, dowcipną i inteligentną i zawsze z takiego spotkania wyniosę jakąś złotą albo fiołkową myśl.  Lubię go słuchać.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

To miejsce na wyrażenie Twojej opinii. Ja się podpisałam pod swoim tekstem, więc Ty też nie bądź anonimowy. Anonimowe komentarze będą usuwane.