Autorka: Erna
Rosenstein
Tytuł: Bajki
Wybór, opracowanie,
nota i posłowie: Jarosław Borowiec
Wydawnictwo:
Wrocławskie Wydawnictwo Warstwy
Rok wydania: 2014
Erna Rosenstein
jako mała dziewczynka chciała zostać malarką, ale nie podobało się to jej
rodzicom. Ona jednak dopięła swego i gdy podrosła, wyruszyła do Wiednia, by tam
studiować malarstwo. Po powrocie do kraju związała się z Grupą Krakowską, która
była zapatrzona w nowe trendy w sztuce oraz miała lewicujące poglądy. Erna
współpracowała również z Teatrem Artystów Cricot. Krytycy wsadzili ją do
szufladki „surrealizm", choć artystce nie było w niej wygodnie.
Malowała nie tylko
na płótnie, bo swych sił próbowała również jako poetka, wszakże jej mężem był znany
krytyk - Artur Sandauer - znawca i promotor twórczości Brunona Schulza.
Kreśliła więc słowa, splatając je w strofki, które zgromadziła w kilku
tomikach. Ale zapisywała również bajki, które opowiadała swojemu synowi do
poduszki. Ta część jej twórczości jest mniej znana, teksty, choć artystka się
starała, nie zostały wydane. A szkoda, bo wybór, który zaproponował Jarosław
Borowiec jest ubogi i chciałoby się krzyknąć: chcemy więcej!
Bo jakże to tak
można pozostawić czytelnika z zaledwie kilkoma magicznymi opowieściami, które w
sposób iście baśniowy uczą, co jest dobre, a co złe, zabierają do krainy
wyobraźni, w której babcia przyjaźni się z wiatrem, brzozą, księżycem i nie
słucha zazdrosnej igły, gdzie kominiarze każdego ranka wymiatają resztki nocy,
by jawa ze snem się nie mieszała, a mały chłopczyk, chcąc pomóc swojemu
niewidomemu ojcu zarobić na jedzenie, uczy się sztuczek cyrkowych.
Wzruszające i
ciepłe to historie o tym, że należy pomagać, troszczyć się o innych. Erna
Rosenstein daje upust swojej surrealistycznej wyobraźni i gwarantuję Wam, że
dzieci dadzą się porwać tym klasycznym baśniowym opowieściom. Bo autorka ma dar
łączenia tego co klasyczne z tym, co awangardowe. Te bajki świetnie nadają się
do czytania dzieciom przed snem, bo ukoją, dadzą poczucie bezpieczeństwa, że
dobro zawsze zwycięży zło.
KLIKNIJ W ZDJĘCIE |
Oj, chyba się skuszę na te bajki. Wszyscy tak dobrze o nich mowią, ze grzech nie kupic.
OdpowiedzUsuńNaprawdę warto, są przecudne. Jedna tylko opowieść jest trochę przerażająca i bym jej dziecku do poduszki raczej nie czytała, to "Łowca cieni", a poza tym, to naprawdę piękne baśnie. Szkoda, że tak mało.
Usuń