Teksty umieszczane na tym blogu, są mojego autorstwa. Kopiowanie i wykorzystywanie ich w innych miejscach, tylko za zgodą autorki

wtorek, 22 marca 2016

O malarstwie



Gdyby tylko malarstwo mogło mi pomóc. Myślę, że wszelka sztuka powinna być wyrazem radości i przekonań, którym nie sposób się oprzeć - wyzwoleniem i potrzebą. Nigdy uciążliwym obowiązkiem, nigdy drogą do sukcesu. Czasami zdarza się szybki obraz, nienastrojony i na granicy brzydoty, a mimo to - widzę- jest sztuką. To dlatego, że czułam się bardzo szczęśliwa, pełna oczekiwań, bardzo smutna - i musiałam to namalować, w pośpiechu. Jednak za dużo jest „inteligentnych" albo wymuszonych czy „zrobionych" tak-jakby-obrazów. Przygnębienie, które wynika z wątpliwości, rozczarowania, rozważań nad porządkiem całego świata, nie da rady malować, jest jałowe. Tylko zdrowe, wyraźne cierpienie to potrafi. Malarstwo powinno stanowić mój wielki atut, ale zawodzi, a może to ja zawodzę.

[Boel Westin, Tove Jansson - mama Muminków. Biografia, przeł. Bogumiła Ratajczak, Wydawnictwo Marginesy, Warszawa 2012, str. 131.]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

To miejsce na wyrażenie Twojej opinii. Ja się podpisałam pod swoim tekstem, więc Ty też nie bądź anonimowy. Anonimowe komentarze będą usuwane.