Teksty umieszczane na tym blogu, są mojego autorstwa. Kopiowanie i wykorzystywanie ich w innych miejscach, tylko za zgodą autorki

środa, 23 marca 2016

Boel Westin „Tove Jansson - mama Muminków. Biografia"





Autorka: Boel Westin
Tytuł: Tove Jansson - mama Muminków. Biografia
Przekład: Bogumiła Ratajczak
Wydawnictwo: Wydawnictwo Marginesy
Rok wydania: 2012




Gdy ktoś jest wybitny w tym co robi, ludzie zawsze będą go kojarzyć z tą jedną jedyną rzeczą. Przypinamy łatki, które ciężko odczepić, wsadzamy do szufladek, z których niełatwo się wydostać. Tak jest w przypadku aktorów (no sami powiedzcie, czy łatwo jest Wam sobie wyobrazić np. Waldusia z „Kiepskich" grającego jakąś poważną rolę?). Tak jest również z Tove Jansson, do której na stałe przylgnęła etykietka Pani od Muminków.

Tove Jansson urodziła się 9 sierpnia 1914 roku. Ojciec był rzeźbiarzem, matka graficzką oraz ilustratorką, nic więc zaskakującego nie ma w tym, że Tove od dziecka obracająca się w artystycznym środowisku, zainteresowała się sztuką. Pierwszy rysunek jaki się zachował nosi datę 1917 roku, dziewczynka miała wtedy 2, 5 roku. W latach kolejnych powstają ilustrowane książeczki i od tego momentu w życiu Tove słowa i obrazy zaczynają się przeplatać.

Nie lubiła określenia „mama Muminków" i choć do swoich bohaterów była bardzo przywiązana, z czasem zaczęła ją męczyć etykietka pisarki dziecięcej. Była przecież nie tylko literatką, ale przede wszystkim malarką, która w swoim życiu przechodziła wiele etapów twórczych - od malowania na płótnach, przez wykonywanie fresków, po ilustrowanie książek. Wymyślała komiksy, pisała scenariusze, budowała chatki, kręciła amatorskie filmy. W sztuce się realizowała, ale musiała mieć na wszystko ochotę, bo bez niej nic nie wychodziło.

Boel Westin jest przyjaciółką Tove oraz literaturoznawczynią, która pisała doktorat o twórczości fińskiej pisarki. To właśnie jej Tuulikki Pietilä - partnerka Jansson - udostępniła ogromne archiwum domowe pisarki. I w ten sposób doczekaliśmy się opasłej biografii, czy jednak rzetelnej?

Pani profesor zgromadziła ogrom materiałów, przeczytała mnóstwo opracowań, które wymieniła we wzbudzającej podziw bibliografii, ale zawiedzie się ten, kto sięgnie po tę książkę z nadzieją, że dowie się co też Tove Jansson jadała na śniadanie, jak zachowywała się będąc dzieckiem, czy lubiła siadać z tatą przy kominku, a z mamą pichcić domowe ciasteczka, czy psociła z rodzeństwem. Szczegółów z życia prywatnego jest tu niewiele. Wartością zaś jest tu pogłębiona, bardzo rzetelna oraz czasami zaskakująca interpretacja dorobku artystycznego Tove Jansson. Mam wrażenie, że biografia, która została wydana, ma w sobie mnóstwo fragmentów pracy doktorskiej Westin, ale to tylko moje domysły.

Z książki dowiecie się m.in. skąd wziął się Muminek i jego rodzina, poznacie losy wszystkich części muminkowej sagi oraz przeczytacie co się działo w życiu Tove, gdy postanowiła spróbować swoich sił z literaturą dla dorosłych. Poznacie szkołę rysunku, jaką przeszła w czasopiśmie „Garm". Cała ścieżka zawodowa i artystyczna fińskiej pisarki została przez Boel Westin drobiazgowo przedstawiona.

Z życia powszedniego też coś tutaj można uszczknąć. I o marzeniach, planach również się dowiemy, a to wszystko dzięki obszernym fragmentom listów, które Tove przez całe życie wymieniała z rodziną, przyjaciółmi, wydawcami. Jest też o budowaniu domu na wyspie i o podróżach. O miłościach i ważnych osobach.
Ale Westin jest dyskretna, szanuje prywatność swojej bohaterki oraz jej wrażliwość.

Biograficzna linearność jest zakłócona, kolejne rozdziały są poukładane według istotnych zagadnień dla twórczości Tove. Wszystko jest wywrócone do góry nogami, a jednocześnie poukładane w przemyślanej konstrukcji. Niektóre fakty się powtarzają, inne z kolei są zdawkowo wspomniane.  Mnogość ilustracji oraz fotografii cieszy oko i zadowoli każdego miłośnika pięknie wydanych książek.

Po przeczytaniu „Tove Jansson -mamy Muminków..." lektura Muminków będzie zupełnie inna. Dzięki Westin zyskałam szeroką perspektywę interpretacyjną utworów Jansson. Biografia pisarki zajmuje w jej książkach wiele miejsca, choć jest zawoalowana. Dla tych, którzy chcą ze swobodą poruszać się po twórczości Jansson ta książka jest niezbędnym niezbędnikiem.
 
KLIKNIJ W ZDJĘCIE

2 komentarze:

  1. Nie przebrnęłam, nie mogłam jakoś utknął w środku i ani rusz;p Może kiedyś jeszcze raz spróbuję:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naprawdę? Mnie bardzo wciągnęła, ale może zaczęłaś czytać ją w nieodpowiednim czasie i może jeszcze nadejdzie taki moment, w którym Cię wciągnie ta biografia. Warto dać jej szansę :). Pozdrawiam.

      Usuń

To miejsce na wyrażenie Twojej opinii. Ja się podpisałam pod swoim tekstem, więc Ty też nie bądź anonimowy. Anonimowe komentarze będą usuwane.