Teksty umieszczane na tym blogu, są mojego autorstwa. Kopiowanie i wykorzystywanie ich w innych miejscach, tylko za zgodą autorki

środa, 17 lutego 2016

Światowy Dzień Kota





„Kotu o coś uniwersalnego – poza żarciem – chodzi. Psu chodzi wyłącznie o żarcie. Kot nieustannie poznaje i studiuje rzeczywistość, pies ją oszczekuje tępo. Kot ma własną wizję świata, pies takiej wizji nie ma. Kot jest panem, pies jest niewolnikiem. Kot jest nadbudową, pies jest bazą. Kot ma pysk wredny, ale inteligentny, pies ma mordę poczciwą, ale debilną. Kot jest wymagającym partnerem człowieka, pies jest jego ślepym i podatnym na upokarzające tresury lokajem. Pies nie ma tożsamości, ponieważ pies nie tylko chce być z człowiekiem, pies po prostu chce być człowiekiem, pies chce być ściśle jak człowiek. Kotu tego rodzaju upokarzająca i utopijna metamorfoza nawet do głowy nie przyjdzie. Kot chce być kotem. Kot ma wyraziście rozwinięte poczucie tożsamości, a on też – w przeciwieństwie do psa – godność swej tożsamości. Kot jest królewskim przykładem istnienia spełnionego, pies jest wiecznym niespełnieniem, ucieleśnieniem odwiecznej, trywialnej skargi, iż nigdy nie jest się tym, kim by się chciało być.
Panu Bogu poza kotami nic się do końca nie udało. Koty są stworzeniami skończonymi, reszta świata, łącznie z psami, jest wadliwa"
[Jerzy Pilch]

Oskar sam sobie wybrał prezent z okazji dzisiejszego Światowego Dnia Kota.
Próbował za ucho pociągnąć Prosiaczka, ale najpierw rozejrzał się, czy nikt go nie widzi. 
Ha! Człowieki zajęte czytaniem, to można zaciągnąć kumpla na wspólne rozrabianie.
Hmm, no nie chce, cóż zrobić, to może Krecik się da namówić.
eee, też nie chce.
Boszzz..., co za sztywniaki. 
Idę obczaić kuchnię, może tam coś dla mnie będzie. 
 

6 komentarzy:

  1. Wszystkiego wspaniałego dla Oskara! Jaki prezent dostał z tej szlachetnej okazji?
    Cytat Pilcha - wyborny. Jak zwykle zresztą.
    Znasz może słynnego kota Maru z youtube'a? Twój Oskar trochę mi go przypomina - to samo uważne, mądre spojrzenie i piękne, gęste futro :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A dziękuję w imieniu sierściucha :)
      Prezent to on codziennie dostaje, a raczej sam sobie zabiera co mu się podoba. Wczoraj np. upolował sobie brokuły i je pożarł.
      A kota nie znam, ale zerknę.
      A z trym mądrym spojrzeniem...to pozory.
      A futerko rzeczywiście ma gęste i mięciutkie, a to wszystko zasługa żółtka, które Oski z apetytem wpiernicza co tydzień :)

      Usuń
    2. O, chyba nieczęsto się zdarza, żeby kot lubił brokuły. Brawo dla Oskara, będzie zdrów i fit!
      Zainspirowałaś mnie, chyba zrobię sobie kogel-mogel. Może czuprynę też odżywi? ;-)

      Usuń
    3. Lubi, lubi, prawie tak samo jak surowego kurczaka i suchy chleb ze słonecznikiem :)
      Kogel-mogel- teraz Ty mi smaka narobiłaś, już nawet nie pamiętam kiedy jadłam. Mmmm, smak dzieciństwa :)

      Usuń
    4. Obejrzałam kota Maru :) Oskar jest szczuplejszy od niego, ale też ma podobne zachowania, zwłaszcza jeśli chodzi o pudła ;)

      Usuń
    5. Oskar jest szczuplejszy, bo ma dietę-fit ;-) A swoją drogą, Maru, jako Japończyk, też powinien trzymać linię. Zamiłowanie do pudełek koty mają we krwi - widziałam, jak Maru pakował się nawet do szklanej miski. Dużo dla niego za małej.
      Uwielbiam koty, a ponieważ nie mogę mieć ich w domu, pozostaje mi, oglądanie youtube'a. I Twojego Oskara :-)

      Usuń

To miejsce na wyrażenie Twojej opinii. Ja się podpisałam pod swoim tekstem, więc Ty też nie bądź anonimowy. Anonimowe komentarze będą usuwane.