Teksty umieszczane na tym blogu, są mojego autorstwa. Kopiowanie i wykorzystywanie ich w innych miejscach, tylko za zgodą autorki

niedziela, 1 grudnia 2013

Pierniczki do leżakowania



Gwiazdka zaczyna się już tego dnia, gdy pieczemy pierniki. Wówczas jest równie wesoło jak w wieczór wigilijny. Lasse, Bosse i ja dostajemy po dużym kawałku ciasta na pierniki (...) Najlepsza foremka do pierniczków, jaką mamy, to mały prosiaczek, a gdy Lasse piecze z nami, to jest to prawie niemożliwe, byśmy my - Bosse i ja - mogli dostać prosiaczka. Tym razem jednak skorzystaliśmy z okazji i upiekliśmy każde z nas po dziesięć prosiaczków, zanim Lasse nadbiegł zdyszany z lasu.
[Astrid Lindgren, Dzieci z Bullerbyn]

Ja nie miałam foremki prosiaczka, ale moją ulubioną jest pierniczkowy człowieczek. Przepis podaję już teraz, bo pierniczki potrzebują czasu, by zmięknąć. Dlatego lubią leżakować przez ok. 3 tygodnie. Problem z tym, że są tak smaczne, że trudno się powstrzymać, by ich nie zjeść od razu. Przepis pochodzi z rewelacyjnego bloga Anyżkowo.

Co potrzebujemy:
  • 200ml płynnego miodu (ok. 3/4 szklanki)
  • 200ml śmietanki kremówki
  • 250g cukru (ja użyłam brązowego)
  • 250g miękkiego masła
  • 1 kg mąki
  • 2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 3 łyżki przyprawy do piernika
  • jajko do posmarowania pierniczków
Sposób przygotowania:
Masło utrzyj z cukrem, miodem i przyprawą do piernika. Ubij kremówkę, dodaj do masy maślanej i delikatnie wymieszaj. Stopniowo dodawaj mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia. Zagniataj ciasto.  Uformuj kulę i owiń w folię. Włóż do lodówki na na 5-8 godzin. Rozwałkuj ciasto, posypując blat mąką. Wykrawaj foremkami pierniczki. Posmaruj rozbełtanym jajkiem. Piecz przez 13-15 minut w temperaturze 180 stopni.

Pierniczki ostudź i włóż do pojemnika. Szczelnie zamknij, a po 2-3 tygodniach wystarczy je wyjąć i udekorować lukrem (są takie fajowe pisaki do zdobienia). A potem zjeść :). Albo podarować komuś :). Powodzenia !

7 komentarzy:

  1. Też muszę się zabrać za pierniczki twarde. Chociaż co roku zastanawiam się nad sensem, jeśli i tak do Wigilii dotrwa tylko garstka i kilka dni przed Świętami będziemy robić jeszcze te "miękkie" i kolejną partię twardych, chociaż połowa na nich zęby połamie, bo nie wyleżane...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. moje już lezą ponad tydzień, ale położyłam je w pokoju, do którego bardzo rzadko wchodzę, by mnie nie kusiły. :) A te miękkie chyba tez będę robić, choć łażą za mną cynamonowe :). Powodzenia życzę i wytrwałości.

      Usuń
  2. U nas w rodzinie pierniczki są domeną bratowej - robi dwa razy do roku z okazji świąt i obdarowuje wszystkich krewnych i znajomych królika. Jej pierniczki są bezkonkurencyjne, więc chyba nawet nie będę stawała w szranki. Zwłaszcza, że na 99% wylądujemy z Hipem u niej w tym roku na Wigilię.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A u mnie nie wylądujecie przed świętami? :)

      Usuń
  3. Czy po upieczeniu są bardzo twarde? Nie wiem, czy wytrzymam 2-3 tygodnie.;(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. po upieczeniu są w miarę miękkie, ale później rzeczywiście twardnieją, moje leżą już chyba ze dwa tygodnie i są nadal twarde, ale do świąt mam nadzieję, że zmiękną :)

      Usuń
    2. Czyli mogę je upiec krótko przed spotkaniem.;)

      Usuń

To miejsce na wyrażenie Twojej opinii. Ja się podpisałam pod swoim tekstem, więc Ty też nie bądź anonimowy. Anonimowe komentarze będą usuwane.