Nie no o 10 godzinie? Dla kogo to spotkanie w takim razie. Dla studentów, którzy się mogą wyrwać z zajęć i dla bezrobotnych? To ja już wolę sobie mieszkać w mojej Zielonej, w której taki rarytasów nie uświadczysz (w ogóle przy okazji) niż się wkurzać i żeby mi było przyyykro:)
Weź mi nawet nie mów, akurat skończyłam niedawno jego książkę, jak zobaczyłam tę godzinę, to już zaczęłam kombinować jak się wyrwać z pracy ale nie dało rady :(
Szkoda, że we Wrocławiu, a nie w Krakowie :) Wtedy bym poszła :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko, a w wolnej chwili zapraszam do mnie :)
Nie no o 10 godzinie? Dla kogo to spotkanie w takim razie. Dla studentów, którzy się mogą wyrwać z zajęć i dla bezrobotnych? To ja już wolę sobie mieszkać w mojej Zielonej, w której taki rarytasów nie uświadczysz (w ogóle przy okazji) niż się wkurzać i żeby mi było przyyykro:)
OdpowiedzUsuńWeź mi nawet nie mów, akurat skończyłam niedawno jego książkę, jak zobaczyłam tę godzinę, to już zaczęłam kombinować jak się wyrwać z pracy ale nie dało rady :(
Usuń