Gwiazdka zaczyna się już tego dnia, gdy pieczemy
pierniki. Wówczas jest równie wesoło jak w wieczór wigilijny. Lasse, Bosse i ja
dostajemy po dużym kawałku ciasta na pierniki (...) Najlepsza foremka do
pierniczków, jaką mamy, to mały prosiaczek, a gdy Lasse piecze z nami, to jest
to prawie niemożliwe, byśmy my - Bosse i ja - mogli dostać prosiaczka. Tym
razem jednak skorzystaliśmy z okazji i upiekliśmy każde z nas po dziesięć
prosiaczków, zanim Lasse nadbiegł zdyszany z lasu.
[Astrid Lindgren, Dzieci
z Bullerbyn]
Ja nie miałam
foremki prosiaczka, ale moją ulubioną jest pierniczkowy człowieczek. Przepis
podaję już teraz, bo pierniczki potrzebują czasu, by zmięknąć. Dlatego lubią
leżakować przez ok. 3 tygodnie. Problem z tym, że są tak smaczne, że trudno się
powstrzymać, by ich nie zjeść od razu. Przepis pochodzi z rewelacyjnego bloga
Anyżkowo.
Co potrzebujemy:
- 200ml płynnego miodu (ok. 3/4 szklanki)
- 200ml śmietanki kremówki
- 250g cukru (ja użyłam brązowego)
- 250g miękkiego masła
- 1 kg mąki
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 3 łyżki przyprawy do piernika
- jajko do posmarowania pierniczków
Sposób przygotowania:
Masło
utrzyj z cukrem, miodem i przyprawą do piernika. Ubij kremówkę, dodaj do masy
maślanej i delikatnie wymieszaj. Stopniowo dodawaj mąkę wymieszaną z proszkiem
do pieczenia. Zagniataj ciasto. Uformuj kulę i owiń w folię. Włóż do
lodówki na na 5-8 godzin. Rozwałkuj ciasto, posypując blat mąką. Wykrawaj
foremkami pierniczki. Posmaruj rozbełtanym jajkiem. Piecz przez 13-15 minut w
temperaturze 180 stopni.
Pierniczki ostudź i włóż do pojemnika. Szczelnie zamknij, a po 2-3 tygodniach wystarczy je wyjąć i udekorować lukrem (są takie fajowe pisaki do zdobienia). A potem zjeść :). Albo podarować komuś :). Powodzenia !
Pierniczki ostudź i włóż do pojemnika. Szczelnie zamknij, a po 2-3 tygodniach wystarczy je wyjąć i udekorować lukrem (są takie fajowe pisaki do zdobienia). A potem zjeść :). Albo podarować komuś :). Powodzenia !
Też muszę się zabrać za pierniczki twarde. Chociaż co roku zastanawiam się nad sensem, jeśli i tak do Wigilii dotrwa tylko garstka i kilka dni przed Świętami będziemy robić jeszcze te "miękkie" i kolejną partię twardych, chociaż połowa na nich zęby połamie, bo nie wyleżane...
OdpowiedzUsuńmoje już lezą ponad tydzień, ale położyłam je w pokoju, do którego bardzo rzadko wchodzę, by mnie nie kusiły. :) A te miękkie chyba tez będę robić, choć łażą za mną cynamonowe :). Powodzenia życzę i wytrwałości.
UsuńU nas w rodzinie pierniczki są domeną bratowej - robi dwa razy do roku z okazji świąt i obdarowuje wszystkich krewnych i znajomych królika. Jej pierniczki są bezkonkurencyjne, więc chyba nawet nie będę stawała w szranki. Zwłaszcza, że na 99% wylądujemy z Hipem u niej w tym roku na Wigilię.
OdpowiedzUsuńA u mnie nie wylądujecie przed świętami? :)
UsuńCzy po upieczeniu są bardzo twarde? Nie wiem, czy wytrzymam 2-3 tygodnie.;(
OdpowiedzUsuńpo upieczeniu są w miarę miękkie, ale później rzeczywiście twardnieją, moje leżą już chyba ze dwa tygodnie i są nadal twarde, ale do świąt mam nadzieję, że zmiękną :)
UsuńCzyli mogę je upiec krótko przed spotkaniem.;)
Usuń