Teksty umieszczane na tym blogu, są mojego autorstwa. Kopiowanie i wykorzystywanie ich w innych miejscach, tylko za zgodą autorki

czwartek, 30 października 2014

Suzanne Fülscher "Majka (prawie) sama w domu"

 



Autorka: Suzanne Fülscher
Tytuł: Majka (prawie) sama w domu
Przekład: Inez Aleksandra Okulska
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Rok wydania: 2014





Majka to sympatyczna dziewczynka, ma dwie młodsze siostry i starszego brata, który przechodzi właśnie okres dojrzewania. Jej rodzice postanowili wyjechać w baaardzo długo odkładaną podróż poślubną. Dziećmi miała opiekować się babcia i wszystko byłoby zgodnie z planem, gdyby nie to, że babcia jest miłośniczką tańca brzucha. Zbieg nieprzewidzianych okoliczności sprawił, że żywotna staruszka wylądowała w szpitalu ze złamanym ramieniem. I co tu teraz zrobić, przecież nie można powiedzieć rodzicom, bo zaraz będą chcieli wrócić z urlopu, a przecież dopiero wyjechali i to pierwszy raz od kilku lat! Cóż, trzeba się wziąć w garść i poradzić sobie samemu. Tym oto sposobem rodzeństwo przez półtora tygodnia jest zdane na siebie.

Nie jest jednak łatwo ukryć prawdę przed rodzicami. Majka wplata się w pajęczynę kłamstw i musi stawać na głowie, by sekret się nie wydał. Przy tym ma swoje codzienne problemy, a na horyzoncie pojawia się tajemnicza staruszka, która potrafi przepowiadać przyszłość.

Na dodatek brat wcale jej nie pomaga, wydaje wspólne pieniądze na pizzę i robi imprezę w domu. Dziewczynka musi stawić czoła rzeczywistości i zadbać o dom i młodszą siostrę. Radzi sobie całkiem nieźle, wprowadza podział obowiązków i stara się mieć wszystko pod kontrolą.

Przyznam szczerze, że wciągnęła mnie ta niewielkich rozmiarów opowiastka. Autorka urzekła mnie świetnie skonstruowanymi postaciami. Babcia ćwicząca taniec brzucha, flirtująca ze wszystkim co się rusza, nosząca wściekle różowe kurteczki i słuchająca Rolling Stonesów jest moją faworytką.

Do tego relacje między rodzeństwem, wzajemny szacunek jaki mają do siebie, próby bezkonfliktowego rozwiązywania problemów, życzliwość, wzajemne wsparcie to model może nieco wyidealizowany, ale pokazujący, że zawsze można się dogadać.

To świetna lektura dla młodych dam, bo poczytają sobie tutaj nie tylko o tajemniczych przepowiedniach, ale również o perypetiach miłosnych przyjaciółek Majki, a do tego dostana lekcję odpowiedzialności. No, brzmi to może niezbyt zachęcająco z tą lekcją, ale od razu zapewniam, że autorce daleko do moralizatorskiego tonu nauczycieli. Wręcz przeciwnie. Historia Majki przedstawiona jest z perspektywy głównej bohaterki i napisana młodzieżowym slangiem dzięki czemu młode czytelniczki bez problemu mogą zidentyfikować się z główną bohaterką.

„Majka (prawie) sama w domu" to książka, która w zabawny i przystępny sposób wprowadza nastolatki w obowiązki dorosłości, poruszając przy tym problemy istotne dla dorastających dziewczynek (pierwsze zauroczenia, podejmowanie trudnych decyzji).


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

To miejsce na wyrażenie Twojej opinii. Ja się podpisałam pod swoim tekstem, więc Ty też nie bądź anonimowy. Anonimowe komentarze będą usuwane.