Teksty umieszczane na tym blogu, są mojego autorstwa. Kopiowanie i wykorzystywanie ich w innych miejscach, tylko za zgodą autorki

niedziela, 19 października 2014

Literacka Nagroda Europy Środkowej "Angelus" - gala i ogłoszenie laureatów



Teatr Capitol, godzina 20:00, słychać już trzeci dzwonek, światłą gasną.
W tle na scenie orkiestra  SOUND FACTORY pod batutą Roberta Kurdybacha.

Na środku fotel. Czerwony. Przedstawienie czas zacząć.
Usiadł i zaczął czytać nazwiska ze swojego notesu. Strzelał nimi jak z karabinu, nad niektórymi się zatrzymywał. To było „Ostatnie rozdanie".

Ale za chwilę, jakby z podziemi, wyskoczyli trzej chłopcy w kąpielówkach i dalejże zaczęli rozprawiać o pięknej Marii. Jak zdobyć serce dziewczyny, jak ją poderwać? Może konkurs, ściganie w pływaniu? To „Zdarzyło się pierwszego września (albo kiedy indziej)".

A teraz on i ona. Hotel. Zdrada? Wyrzuty i dużo niedopowiedzeń. Podobno oboje zginęli. Czy to był „Wypadek"?

Nagle scenę spowija gęsty dym. Wyłania się z niego troje mężczyzn, kim są? Żywi, czy martwi, pyta kobieta, która przychodzi zza kulis. Jest też mała dziewczynka, siedmioletnia, która od urodzenia nie mówi. Czyżby teraz miał nastąpić „Czas kobiet"?

Kobieta w srebrnych szpilkach i pastuch. Tak o nim mówi. Młoda, zdająca sobie sprawę, że przespała się z człowiekiem, z którym dzieli ją przepaść pokoleniowa i emocjonalna. Jak to, nie rusza cię to, że w miejscu, gdzie zabito ludzi jest teraz hodowla świń? To przecież „Warsztat diabła".

„Dziewczynko, roznieć ogienek", by można w lesie przy ognisku siąść i zaśpiewać cygańską pieśń pełną tęsknoty.

A na koniec epidemia, która objawia się czerwonymi plamkami na powiekach. To „Choroba Libenkrafta".
Kurtyna.

Tradycyjne uroczystość wręczenia Literackiej Nagrody Europy Środkowej „Angelus"* rozpoczęła się częścią artystyczną w wykonaniu aktorów z wrocławskich teatrów. Inscenizacje fragmentów siedmiu finałowych książek zostały ze sobą połączone w krótki spektakl. Po kilkudziesięciu minutach na scenie pojawił się Tomasz Lulek, który poprowadził galę.

Zaproszeni na scenę przewodniczący jury Mykoła Riabczuk oraz prezydent Wrocławia Rafał Dudkiewicz wręczyli Pavlovi Rankovowi przyznawaną w tym roku po raz pierwszy Nagrodę Czytelników im. Natalii Gorbaniewskiej- zmarłej w zeszłym roku pierwszej przewodniczącej jury „Angelusa".

Przede wszystkim chciałem podziękować tłumaczowi i wydawnictwu, które zechciało mnie wydać. Dziękuję też wszystkim, którzy oddali na mnie głos, było ich tak wielu, że mam nadzieję, że teraz naprawdę przeczytają moją książkę- oświadczył z humorem pisarz.

A potem nastąpiła chwila, na którą wszyscy czekali. Mykoła Riabczuk wyznał, że jako neofita w zacnym gronie jury nie sądził, że wybór będzie tak trudny. I o ile wyłonienie czternastu książek półfinałowych poszło gładko, to już przy wyborze siedmiu finalistów głosowano dwa razy. Laureata wybrano po trzecim głosowaniu i został nim Pavel Rankov! Czytelnicy i jury byli w tym roku zgodni.

Pisarz był tak zaskoczony, że przyznał: To jest tak szokująca sytuacja, że wraz z tłumaczem nie mamy nic przygotowane. Dziękuję za to, że znalazłem się w siódemce i że teraz stoję przed wami z pełnymi rękami, ale wolę się wypowiadać pisemnie, nie werbalnie, bo nie chciałbym powiedzieć czegoś, czego mógłbym się później wstydzić. Życzę tej nagrodzie wielu wspaniałych książek i do zobaczenia być może kiedyś we Wrocławiu.

Nagrodę otrzymał również Tomasz Grabiński za przekład zwycięskiej książki.

* Literacka Nagroda Europy Środkowej „Angelus" jest nagrodą dla pisarzy pochodzących z Europy Środkowej, którzy w swoich książkach podejmują tematy najistotniejsze dla współczesności, skłaniają do refleksji, pokazują bogactwo innych kultur. Zwycięzca otrzymuje statuetkę autorstwa Ewy Rossano oraz czek na 150 tys. zł. Jeżeli w konkursie zostanie wyróżniona książka pisarza zagranicznego, jej tłumacz zostanie nagrodzony i otrzyma czek na 20 tys. zł.
Skład Jury:
Mykoła Riabczuk (przewodniczący), Stanisław Bereś, Piotr Kępiński, Ryszard Krynicki, Tomasz Łubieński, Krzysztof Masłoń, Justyna Sobolewska, Mirosław Spychalski, Andrzej Zawada.

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

To miejsce na wyrażenie Twojej opinii. Ja się podpisałam pod swoim tekstem, więc Ty też nie bądź anonimowy. Anonimowe komentarze będą usuwane.