Kochani moi, zmykam do mej bajecznej krainy. Do Miłyna jadę co by z osobami bliskimi memu sercu spędzić kilka chwil. Już na samą myśl me serce się raduje. Podsumowania roku nie będzie, nigdy takowego nie robię. Czasami zdarza mi się zamyślić nad tym, jak przeminęło kolejne 12 miesięcy mego życia, ale na taką zadumę bierze mnie raczej przy okazji moich urodzin. Nie lubię podsumowań, bo zawsze mam wrażenie, że o czymś zapomniałam.
Trzymajcie się zatem ciepło, bawcie się dobrze i do zobaczenia w 2011 :).
P.S. Czesio dostał drapak. Znaczy się-oparcie po starym krześle. Posypałam je lekko kocimiętką. Czesio odleciał. Ociera się, drapie, staje na głowie- ten kot powinien występować w cyrku. Chyba go zgłoszę do "Mam talent" ;)
wszystkiego dobrego na Nowy Rok:)
OdpowiedzUsuńJa również Mag życzę Ci wszystkiego co najlepsze... i pisz cały czas, bo bliska mi jesteś czytelniczo i nie tylko :)
OdpowiedzUsuńKaś=> dziękuję i wzajemnie
OdpowiedzUsuńVirginia => :))) to samo mogę napisać o Tobie :)