Teksty umieszczane na tym blogu, są mojego autorstwa. Kopiowanie i wykorzystywanie ich w innych miejscach, tylko za zgodą autorki

sobota, 14 kwietnia 2012

30 dni z książką. Dzień 13 - najukochańsza książka z dzieciństwa


Astrid Lindgren „Dzieci z Bullerbyn"
No, może nie najukochańsza, ale najmilej wspominana- na pewno.

5 komentarzy:

  1. To u mnie bezapelacyjnie zwycięża "Fizia Pończoszanka". Miałam taką fajową, ilustrowaną rysunkami stylizowanymi na robione przez dzieci. No po prostu kochałam tę postać, bez przerwy kazałam to sobie czytać, a potem sama czytałam do znudzenia, aż znałam całe rozdziały na pamięć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten projekt- 30 dni z książką daje mi dużo radości, bo ludzie w komentarzach przypominają mi o tylu fajowych książkach. Pippi nigdy nie czytałam, ale oglądałam film. Muszę sobie zakupić książkę, teraz chyba niedawno było wznowienie

      Usuń
    2. To KONIECZNIE musisz przeczytać! Film się nie umywa...:) Tylko są różne tłumaczenia, ja miałam takie spolszczone mocno, gdzie właśnie była Fizia Pończoszanka, a nie Pippi.

      Usuń
  2. Zastanawiałam się chwilkę... u mnie to chyba "Plastusiowy pamiętnik" był taką pierwszą miłością książkową. Dopiero potem była "Pipi..." i "Dzieci z Bullerbyn". Kusi mnie te 30 dni z książką, ale obawiam się, że polegnę czasowo.

    OdpowiedzUsuń
  3. Virgo, to przecież nie musisz codziennie umieszczać postów :) Zrób sobie po prostu takie 30 tematów związanych z książką ;)

    OdpowiedzUsuń

To miejsce na wyrażenie Twojej opinii. Ja się podpisałam pod swoim tekstem, więc Ty też nie bądź anonimowy. Anonimowe komentarze będą usuwane.