„Życie jest bajką” być może i jest interpretacją mitu Baby Jagi, ale przede wszystkim jest to książka poruszająca problematykę starości, ułomności ludzkiego ciała, walki ze śmiercią albo raczej o tym, jak do spotkania z Kostuchą się przygotować. Nie jest to książka pesymistyczna, Ugrešić bowiem w uroczy sposób ironizuje, bawi się swoimi bohaterami, czasem puszcza oko do czytelnika, zapętla opowieść, by za chwilę wrócić na główny tor.
Do przeczytania całego tekstu zapraszam na stronę e-czaskultury.
Książka raczej nie dla mnie. :)
OdpowiedzUsuńNie chcę w ogóle myśleć o tym, że kiedyś będę stary. Mam nadzieję, że za 30-40 lat medycyna na tyle pójdzie do przodu, że starość będzie bez chorób. Że w 30stopniowym upale nie będę musiał chodził w swetrze, bo krążenie już słabe i wiecznie człowiekowi zimno. i że nie będą mi skrzypieć zużyte stawy kolanowe. Przeraża mnie to, że moje ciało będzie coraz bardziej zużyte. Może za 30lat da się przeszczepić umysł do innego młodszego ciała.
OdpowiedzUsuńalbo opuścić to ciało czym prędzej. zanim za bardzo się popsuje.
albo...
dbać o nie póki jeszcze mogę.
idę zjeść borówki :) mają odmładzające działanie :)
michalzwroclawia
Cassiel=> a jakie książki lubisz?
OdpowiedzUsuńmichalzwroclawia=> wiesz, nie sądzę, żeby medycyna poszłą tak do przodu, by starość nie była naznaczona chorobami. Zresztą, znam staruszków, któzy mają lepsze zdrowie niż niejeden dwudziestolatek i znam też młode osoby, które mają ciągle jakieś problemy zdrowotne. Starość jako pora życia ma swoje uroki, tak mślę, choć jeszcze tego nie dooświadczyłam :) A borówki są również dobre na wzrok :) Wiem, bo też podjadam z polecenia okulisty :)
OdpowiedzUsuń