Kochanie, przebolejesz, a kiedyś sprawisz sobie drugiego Czesława i będziesz wspominać tego z uśmiechem. Tak czasem w życiu jest. Przecież go na ulicę nie wyrzuciłaś. Rozumiem twój smutek, nawet nie wiesz, jak bardzo. Kiedy wyjeżdżałam na emigrację do Irlandii nie można było wwozić zwierząt i mój pies pojechał na wieś do szwagierki, gdzie szalał i ciupciał do woli, był tam szczęśliwy a ja i tak za nim do tej pory tęsknię i czasem nawet chlipię. Ale cóż, życie idzie na przód.
A Anonimowi nie powinni zamieszczać komentarzy. Jak ktoś nie ma na tyle odwagi, by się podpisać, to niech zamnkie dziób. Tym bardziej, jeśli nie zna sprawy.
anonim - jan kowalski - do dragonelli - a Ty masz tak na imię, czy to Twoje nazwisko, bo ja mam na drugie - kocie sumienie :) ale rzeczywiście nie moja sprawa - są gorsze sytuacje.... jednak Ty też masz prawo tu pisać, to podobno ogólnodostępny blog ;) pozdrowienia dla wszystkich spiętych "posiadaczy" kotów ;)
Dziękuję Wam wszystkim, popłakałam się, bo ja taki płaczek jestem ,że ryczę z emocji. Mada, Justa, a ja myślałam,że nie zaglądacie do mnie :). Anonimowy=> no tak nie wiem jak się do anonimowego człowieka zwracać, ale myślę,że odpowiedzialnym było oddanie Czesia na wieś, bo przy moim trybie życia kot byłby cały czas komuś podrzucany. Zreszta, Dragonella ma rację, jak ktoś nie zna spray niech się nie wypowiada, a jak już to proszę bez anonimów, bo chyba zacznę usuwać niepodpisanie komentarze. Tova=> Kultową odwiedzę, na pewno, ale na razie nie mam ochoty, wolę wcisnąć nos w książki, bo mam zaległości :). Choć pusto jakoś w pokoju teraz... kasia.eire=> nie, no z tym ciupcianiem :) się uśmiałam, choć Czesiu,że tak powiem, nie bardzo ma czym ciupciać ;)
dr Kohoutek=> no wiesz! Najpierw mi piszesz-Czesław musi odejść, a teraz Czesław wróć! Ja zwariuję z tymi chłopami ;) (to żarcik był) kolmanka=> on jest daleko, u rodziców Jadzi, Jadzia go będzie odwiedzać i będzie mi pisać co tam u niego. Już mi napisała,że właśnie dojechali i Czesio zwiedza pokoje. Będzie miał jeszcze 5 kolegów- ale będzie kocia banda! :)
jan kowalski=> tak, to blog ogólnodostępny,każdy może się wypowiedzieć, a ja mogę ewentualnie wykasować komentarz,czego nie mam w zwyczaju robić. Podpis pod anonimowym wpisem ułatwia sprawę, jeżeli chodzi o odpowiedź, bo jak jest kilka anonimów,tak jak teraz, to trudno się bezpośrednio zwracać z odpowiedzią. A co do odpowiedzialności już się wypowiedziałam. Co to znaczy spięty "posiadacz" kota?
Anonimie - "Dragonella" lepszym pseudonimem, niż "Jan Kowalski", które to imię i nazwisko jest w Polsce synonimem kogokolwiek, przeciętnego Polaka... Też mogę napisać, że nazywam się Anna Nowak - i co, będziesz zadowolony? A kasowanie anonimowych postów jest zwyczajną praktyką stosowaną na bardzo wielu szanujących się blogach. I słusznie moim zdaniem. Anonimów może być wielu, podobnie jak Janów Kowalskich. Dragonella jest jedna :) I też nie rozumiem, co znaczy "spięty" posiadacz kotów? Kojarzy mi się tylko tekst z Vabanku: -Co mam powiedzieć Spietamu? -Żeby się rozpiął...
Do Mag: to Twój blog, Ty jesteś jego moderatorem, a za Czesia Ty jesteś odpowiedzialna i podjęłaś decyzję, która w tych okolicznościach była dla niego najlepszym rozwiązaniem. A anonimowym Janom Kowalskim nic do tego.
Drago=> no ja Smoczycy nie będę podskakiwać :) Co racja to racja - Dragonella jest jedna i niepowtarzalna i bardzo mi miło, ze dzięki pewnym splotom okoliczności udało mi się w swym życiu poznać Smoka z prawdziwego zdarzenia :) I dziękuję za wsparcie, też myślę,że dla Czesia była to najlepsza decyzja, Mamcik dobrze doradził :) I dzięki Wam wszystkim też zobaczyłam plusy i minusy i się troch ę zdystansowałam. Jestem dźwięczna :)
jestem z Ciebie dumna.
OdpowiedzUsuńHej Madzia,
OdpowiedzUsuńnie martw sie- na pewno bedzie mu tam lepiej..
Buziaki i Niemiec i pozdro od Justy
komentarz mi zżarło:( A taki był piękny, amerykański, szkoda:(
OdpowiedzUsuńKrótko teraz - nie żałuj raz podjętych decyzji.
To pomaga:)
Kot będzie hersztem podwórka, zobaczysz;)))
Trzeba było podjąć jakąś decyzję. Nie martw się i uszy do góry :) Pozdrawiam ciepło.
OdpowiedzUsuńo matko:( a będziesz mogła go odwiedzać?
OdpowiedzUsuńKochanie, przebolejesz, a kiedyś sprawisz sobie drugiego Czesława i będziesz wspominać tego z uśmiechem. Tak czasem w życiu jest. Przecież go na ulicę nie wyrzuciłaś. Rozumiem twój smutek, nawet nie wiesz, jak bardzo. Kiedy wyjeżdżałam na emigrację do Irlandii nie można było wwozić zwierząt i mój pies pojechał na wieś do szwagierki, gdzie szalał i ciupciał do woli, był tam szczęśliwy a ja i tak za nim do tej pory tęsknię i czasem nawet chlipię. Ale cóż, życie idzie na przód.
OdpowiedzUsuńOdwiedź Kultową, od razu ci się lepiej zrobi ;-D
OdpowiedzUsuńA tak na poważnie, to Czesławowi będzie lepiej na wsi.
Czuj się przytulona.
OdpowiedzUsuńA Czesiowi będzie tam dobrze, zobaczysz. Przyjdzie czas, będziesz miała własne M, to i nowy kot się znajdzie.
Macham skrzdłem.
nieodpowiedzialni ludzie nie powinni mieć zwierząt - to nie zabawki!
OdpowiedzUsuńTo był kot wspólokatorki..............
OdpowiedzUsuńCzesław wróć!
OdpowiedzUsuńA Anonimowi nie powinni zamieszczać komentarzy. Jak ktoś nie ma na tyle odwagi, by się podpisać, to niech zamnkie dziób. Tym bardziej, jeśli nie zna sprawy.
OdpowiedzUsuńanonim - jan kowalski - do dragonelli - a Ty masz tak na imię, czy to Twoje nazwisko, bo ja mam na drugie - kocie sumienie :)
OdpowiedzUsuńale rzeczywiście nie moja sprawa - są gorsze sytuacje.... jednak Ty też masz prawo tu pisać, to podobno ogólnodostępny blog ;)
pozdrowienia dla wszystkich spiętych "posiadaczy" kotów ;)
Dziękuję Wam wszystkim, popłakałam się, bo ja taki płaczek jestem ,że ryczę z emocji.
OdpowiedzUsuńMada, Justa, a ja myślałam,że nie zaglądacie do mnie :).
Anonimowy=> no tak nie wiem jak się do anonimowego człowieka zwracać, ale myślę,że odpowiedzialnym było oddanie Czesia na wieś, bo przy moim trybie życia kot byłby cały czas komuś podrzucany. Zreszta, Dragonella ma rację, jak ktoś nie zna spray niech się nie wypowiada, a jak już to proszę bez anonimów, bo chyba zacznę usuwać niepodpisanie komentarze.
Tova=> Kultową odwiedzę, na pewno, ale na razie nie mam ochoty, wolę wcisnąć nos w książki, bo mam zaległości :). Choć pusto jakoś w pokoju teraz...
kasia.eire=> nie, no z tym ciupcianiem :) się uśmiałam, choć Czesiu,że tak powiem, nie bardzo ma czym ciupciać ;)
dr Kohoutek=> no wiesz! Najpierw mi piszesz-Czesław musi odejść, a teraz Czesław wróć! Ja zwariuję z tymi chłopami ;) (to żarcik był)
OdpowiedzUsuńkolmanka=> on jest daleko, u rodziców Jadzi, Jadzia go będzie odwiedzać i będzie mi pisać co tam u niego. Już mi napisała,że właśnie dojechali i Czesio zwiedza pokoje. Będzie miał jeszcze 5 kolegów- ale będzie kocia banda! :)
jan kowalski=> tak, to blog ogólnodostępny,każdy może się wypowiedzieć, a ja mogę ewentualnie wykasować komentarz,czego nie mam w zwyczaju robić. Podpis pod anonimowym wpisem ułatwia sprawę, jeżeli chodzi o odpowiedź, bo jak jest kilka anonimów,tak jak teraz, to trudno się bezpośrednio zwracać z odpowiedzią. A co do odpowiedzialności już się wypowiedziałam. Co to znaczy spięty "posiadacz" kota?
OdpowiedzUsuńOoo 5 kolegów? No ładnie. To będą organizować sobie kocie imprezy:)
OdpowiedzUsuńAnonimie - "Dragonella" lepszym pseudonimem, niż "Jan Kowalski", które to imię i nazwisko jest w Polsce synonimem kogokolwiek, przeciętnego Polaka... Też mogę napisać, że nazywam się Anna Nowak - i co, będziesz zadowolony?
OdpowiedzUsuńA kasowanie anonimowych postów jest zwyczajną praktyką stosowaną na bardzo wielu szanujących się blogach. I słusznie moim zdaniem. Anonimów może być wielu, podobnie jak Janów Kowalskich. Dragonella jest jedna :)
I też nie rozumiem, co znaczy "spięty" posiadacz kotów? Kojarzy mi się tylko tekst z Vabanku:
-Co mam powiedzieć Spietamu?
-Żeby się rozpiął...
Do Mag: to Twój blog, Ty jesteś jego moderatorem, a za Czesia Ty jesteś odpowiedzialna i podjęłaś decyzję, która w tych okolicznościach była dla niego najlepszym rozwiązaniem. A anonimowym Janom Kowalskim nic do tego.
Drago=> no ja Smoczycy nie będę podskakiwać :) Co racja to racja - Dragonella jest jedna i niepowtarzalna i bardzo mi miło, ze dzięki pewnym splotom okoliczności udało mi się w swym życiu poznać Smoka z prawdziwego zdarzenia :) I dziękuję za wsparcie, też myślę,że dla Czesia była to najlepsza decyzja, Mamcik dobrze doradził :) I dzięki Wam wszystkim też zobaczyłam plusy i minusy i się troch ę zdystansowałam. Jestem dźwięczna :)
OdpowiedzUsuń