Nie mogę wyrzucić z głowy tej piosenki, chodzi toto za mną od wczoraj i nie chce się odczepić, więc bym sama z tym rzepkiem muzycznym nie została, wrzucam dla szerszego grona słuchających:
A jeszcze z innej beczki- Czesław się powoli klimatyzuje, choć nie wykazuje szczególnego zainteresowania kolegami i podwórkiem. Zostanie Czesław kotem salonowym. Wychowałyśmy autyka!
Nie autyka, a księcia. Jego Wysokość widać nie zamierza zadawać się z wiejskim plebsem :)
OdpowiedzUsuńDrago=> no tak, punkt widzenia zależy od punktu hmmm smoczenia? ;)
OdpowiedzUsuńMruczenia? :)
OdpowiedzUsuńCzesław jest indywidualistą i ma towarzystwo głęboko...:)
OdpowiedzUsuńdr Kohoutek=> na to wygląda. W kogo on się wdał?
OdpowiedzUsuń