Teksty umieszczane na tym blogu, są mojego autorstwa. Kopiowanie i wykorzystywanie ich w innych miejscach, tylko za zgodą autorki

wtorek, 24 maja 2011

Agnieszka Drotkiewicz "Jeszcze dzisiaj nie usiadłam"

Agnieszka Drotkiewicz przez ponad siedem lat przeprowadziła około osiemdziesięciu wywiadów. Wraz z Anną Dziewit wydała do tej pory dwa zbiory - „Głośniej! Rozmowy z pisarkami”  oraz „Teoria trutnia i inne”.  Jedną z kategorii łączących rozmowy w tych książkach była kategoria płci.  W „Jeszcze dzisiaj nie usiadłam”- najnowszym zbiorze wywiadów przeprowadzonych przez, tym razem, samą Agnieszkę Drotkiewicz – kluczem otwierającym drzwi do każdego z indagowanych stało  się pytanie „Jak żyć?”.  We wstępie Drotkiewicz przyznaje, że wybór rozmówców był bardzo subiektywny i intuicyjny, różnią się oni bowiem wiekiem, doświadczeniem, wykształceniem zawodowym i płcią.  Intuicja nie zawiodła młodej pisarki, bo dostaliśmy do rąk książkę ,która sprawia wrażenie dobrze napisanej powieści o ludzkich losach. Każdy jej rozdział stanowi zamkniętą całość, ale jednocześnie otwiera się na kolejne karty opowieści.  „Jeszcze dzisiaj nie usiadłam” jest jak swoisty Dekalog- to spotkanie dziesięciu życiorysów, dziesięciu punktów widzenia, dziesięć przykazań/pomysłów na życie.  Jest to również konfrontacja różnych doświadczeń oraz próba zatrzymania się i pochylenia nad drugim człowiekiem. Swoje okna na świat otworzyły przed Drotkiewicz osoby znane (Monika Richardson, Sylwia Chutnik, Dorota Masłowska),ale  też wśród rozmówców pojawiły się nazwiska brzmiące obco (Basil Kerski, Hanna Kowalczyk czy też Ewa Wieleżyńska).  Mamy tutaj antropologa i historyka kultury-profesora Rocha Sulimę, jest też tłumaczka i  redaktorka miesięcznika „Midrasz”- Bella Szwarcman-Czarnota, filmoznawyczni i medioznawczyni- Agnieszka Kozak oraz  antroplożaka kulinarna- Tessa  Capponi-Borawska.

Zbór wywiadów otwiera rozmowa z Bellą Szwarcman-Czarnotą, w którym redaktorka opowiada o swych żydowskich korzeniach, przechodząc płynnie do wątków kulinarnych. Bo tak naprawdę pytanie : jak żyć staje się tożsame z pytaniem: jak jeść? Wątek kulinarny to lejtmotyw, który pojawia się niemalże w każdej rozmowie przeprowadzonej przez Drotkiewicz. Gotowanie, sztuka kulinarna to nie tylko zbiór zasad, ale również sposób na nawiązanie relacji z drugim człowiekiem. Gotując, rozmawiasz, a rozmowa to dzisiaj zanikająca część ludzkiej kultury. Nie mamy czasu na to, by się zatrzymać, ciągle gdzieś gnamy, pędzimy, presja ciągłego doskonalenia się, bycia najlepszym odbiera nam czas na refleksję – „Jeszcze dzisiaj nie usiadłam” - mówiła często najmłodsza siostra mamy Belli Szwarcman-Czarnoty. „Z jednej strony było w tym poczucie krzywdy, że musi tak często harować, a z drugiej strony był w tym triumf, że jest taka pracowita, jak nikt. Taka postawa prowadzi też niestety do tego, że nie wolno się nigdy cieszyć, nie wolno odczuwać przyjemności” -dopowiada bohaterka rozmowy. 

O tym, że mamy prawo do przyjemności, uświadamia nas Agnieszka Kozak, z którą rozmowa zamyka zbiór wywiadów.  W dyskusji z  filmoznawczynią Drotkiewicz znowu porusza temat jedzenia, czerpania z niego przyjemności oraz braku kultury i ogłady kulinarnej wśród Polaków. Monika Richardson natomiast wspomina o zaniku celebrowania nie tylko posiłków, ale również wielu zdarzeń, które nas spotykają. Wątek czasowej zgęstki oraz motyw gastronomiczny tworzą zgrabną klamrę spinającą wszystkie wywiady.

Ale nie tylko chlebem człowiek żyje, więc wśród poruszanych przez Drotkiewicz kwestii pojawiają się również tematy związane z pracą , duchowością, budowaniem tożsamości, religią, a nawet, gdzieś tam chyłkiem mignie temat literatury i feminizmu. W wywiadzie z Dorotą Masłowską Drotkiewicz porusza kwestię, która dotyczy również bezpośrednio niej samej. Pisarki rozprawiają nad psychologicznymi aspektami sukcesu. Dorota Masłowska jest jedną z  bohaterek „Jeszcze dzisiaj nie usiadłam”, ale autorka „Wojny polsko-ruskiej” pojawia się również w rozmowie z profesorem Rochem Sulimą i wraz z Drotkiewicz toczą z antropologiem bezinteresowną rozmowę z o świecie, idealizowaniu wiejskiej sielanki oraz demonizowaniu miejskiego zgiełku. Basil Kerski, postać mniej znana, opowiada o kreowaniu metafizyki  w codziennym życiu i o hodowaniu drzewek morelowych.

 Powtarzające się wątki wędrują od jednego rozmówcy do drugiego tak, że mamy wrażenie iż goście Drotkiewicz spotykają się przy jednym stole, gdzieś w kawiarni, przy dobrym winie i rozprawiają, wymieniając się poglądami. Niesamowicie inspirująco i jednocześnie zaskakująco wypada w tych konwersacjach Monika Richardson. Gwiazda telewizyjna opowiada o porażkach, które motywują i o swojej pracy postrzeganej jako misji: „(...)cały czas mi się wydaje, że muszę się uczyć, że mam misję uświadamiania i pokazywania świata innym” –oświadcza dziennikarka.
Pasja połączona z pracą to również recepta na życie Hanny Kowlaczyk, która jest z zawodu i zamiłowania chirurgiem oraz specjalistką w leczeniu metodami terapii światłem i polem magnetycznym. Pani Hanna nie jest znaną osobą, ale historia jej życia jest chyba najciekawszym rozdziałem w „Jeszcze dzisiaj nie usiadłam”.  Kobieta z pasją opowiada o medycynie bioinformatycznej, o cielesności i duchowości i o łączeniu tych dwóch aspektów ludzkiej egzystencji. Jej historia porywa i wzrusza, o czym szczerze informuje Drotkiewicz: „ Cieszę się, że zgodziła się Pani na tę rozmowę, wzruszyłam się, słuchając Pani. To bardzo krzepiąca historia. Nie znam wielu osób, które by tak bezbłędnie i szybko odczytały swoje przeznaczenie i tak konsekwentnie nim kierowały.”
W swoich wywiadach Drotkiewicz schodzi z pozycji dziennikarki, staje się partnerką w rozmowie, to pozwala na stworzenie „kominkowego nastroju”  i przyjacielskiej atmosfery.  Nie prowokuje, nie naciska, pozwala rozmowie płynąć swym niespiesznym tokiem.
Trzeba przyznać, że historie, które Drotkiewicz wysłuchała tworzą komplementarną całość i dają panoramiczny obraz różnych dróg życiowych. Nie należy ich jednak traktować jak drogowskazy, czy też wskazówki na życie Wujka Dobra Rada, bo przecież każdy z nas jest inny i ma inne potrzeby, więc chyba najlepszą odpowiedzią na pytanie: jak żyć, jest refleksja Agnieszki Kozak: „ (...) szczęście dla każdego to coś zupełnie innego. Grunt w tym, żeby to znaleźć, nie zatrzymując się na ustalonych zasadach społecznych, regulacjach, religii”.

Agnieszka Drotkiewicz, Jeszcze dzisiaj nie usiadłam, wydawnictwo Czarne, Wołowiec 2011.

Za egzemplarz recenzyjny dziękuję wydawnictwu Czarne.

2 komentarze:

  1. Ciekawa pozycja, tym bardziej, że to nie jeden długi wywiad z jedną osobą, ale konfrontacja różnych poglądów na życie i doświadczeń.

    OdpowiedzUsuń
  2. Aneta=> świetna sprawa, ja w ogóle lubię wywiady, a Agnieszka jest świetną dziennikarką- polecam, zwłaszcza rozmowę z Hanną Kowalczyk

    OdpowiedzUsuń

To miejsce na wyrażenie Twojej opinii. Ja się podpisałam pod swoim tekstem, więc Ty też nie bądź anonimowy. Anonimowe komentarze będą usuwane.