Powiedz Puchatku – rzekł wreszcie Prosiaczek- co ty mówisz, jak się budzisz z rana?
- Mówię: „Co też dziś będzie na śniadanie?” – odpowiedział Puchatek
- A co ty mówisz Prosiaczku?
-Ja mówię: „Ciekaw jestem, co się dzisiaj wydarzy ciekawego?”
Puchatek skinął łebkiem w zamyśleniu.
-To na jedno wychodzi.
A Wy co mówicie, jak się budzicie (niekoniecznie z rana...)?
W dni robocze nic tak miłego jak Kubuś z Prosiaczkiem i co nadawało by się do publikacji :(
OdpowiedzUsuń"Co mi dziś wyląduje na plecach, kiedy odwrócę się, by napisać temat na tablicy...?"
OdpowiedzUsuńoj, mam podobnie jak Bazyl- w dni pracujące raczej grzeszne epitety, w dni wolne..hm...albo budzę Męża Miłego krzycząc : wstawaj, wstawaj, albo mówie UWIELBIAM CZYTAĆ W ŁÓŻKU i czytam, czytam, czytam...
OdpowiedzUsuńBazyl=> W dni robocze to ja mam podobnie jak bohater "Dnia świra"... :)
OdpowiedzUsuńOlga=> może zaczniesz kolekcjonować te rzeczy? ;)
Kaś=> ja też uwielbiam czytać w łóżku :))
Ja na inny temat. Widzę, że czytałaś "Malowanego ptaka" - czy mogę zatem liczyć na Twój głos w dyskusji planowanej na 25.2.2011?
OdpowiedzUsuńhttp://czytankianki.blogspot.com/2011/01/kolejne-spotkanie-klubu-czytelniczego.html
I jeszcze - byłabym ogromnie wdzięczna, gdybyś odpowiedziała na moje pytania dot. Dżozefa;) To odnośnie Twojego komentarza;)
Pozdrawiam.
aniu, jasne, już lecę na Twojego bloga :)
OdpowiedzUsuń