Paweł Smoleński za
zbiór reportaży „Izrael już nie frunie"
otrzymał Nagrodę im. Beaty Pawlak. Jest również laureatem Nagrody Pojednania
Polsko-Ukraińskiego za książkę „Pochówek dla rezuna". Pisał również o Iraku. Ostatnia książka to
wywiad - rzeka z Jurijem Andruchowyczem. O swojej miłości do Izraela, o
rozmowach z Jurijem, o swojej początkach swojej reporterskiej przygody
opowiadał wczoraj zgromadzonej w Mediatece publiczności.
Paweł
Smoleński o reportażu:
Podstawową zaletą reportażu jest możliwość zatrzymania
się na detalu, na niuansie, a jeżeli ktoś jeszcze przy tym ma odrobinę talentu,
to może napisać przypowieść.
Paweł Smoleński |
Reportaż jest od tego, by opowiadać historie prawdziwe
przetworzone przez emocje tego, kto pisze.
Nie ma podziału na literaturę piękną i literaturę
faktu. Jedyny podział jaki dla mnie istniej to podział na literaturę złą i
literaturę dobrą. Czym jest „Pan Tadeusz"? Przecież to świetny reportaż,
gdzie znajdziemy tak opisaną scenę grzybobrania? Z reportażem jest tak jak ze
wszystkim, można być szewcem, ale można też być szewcem-artystą.
Reporter to jest zawód dla żółwia, tu się nie należy
spieszyć, bo ten brak pośpiechu się bardzo opłaca.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
To miejsce na wyrażenie Twojej opinii. Ja się podpisałam pod swoim tekstem, więc Ty też nie bądź anonimowy. Anonimowe komentarze będą usuwane.