Teksty umieszczane na tym blogu, są mojego autorstwa. Kopiowanie i wykorzystywanie ich w innych miejscach, tylko za zgodą autorki

niedziela, 19 lipca 2015

MSA - Jaroslav Rudiš


Jaroslav Rudiš

Jaroslav Rudiš to jeden z moich ulubionych czeskich pisarzy. Moja przygoda z jego prozą rozpoczęła się od powieści „Koniec punku w Helsinkach" wydanej przez Książkowe Klimaty. Wpadłam od razu po uszy. Potem była „ Cisza w Pradze" i absolutnie mój ukochany „Grandhotel". Do całej kolekcji wydanych w języku polskim powieści Rudiša brakuje mi tylko „Nieba nad Berlinem".




Ten niezwykle gadatliwy czeski pisarz (na spotkaniu opowiedział prawie całą „Ciszę w Pradze") jest jeszcze wraz z  rysownikiem Jaromírem 99 autorem komiksu o przygodach Aloisa Nebla – kolejarza z czesko-polsko-niemieckiego pogranicza oraz od czasu do czasu występuje z zespołami muzycznymi U-Bahn i The Bombers.

Z Jaroslavem Rudišem jest jak z Januszem Rudnickim - na spotkaniach autorskich niepotrzebni są prowadzący, bo autorzy sami sobie świetnie dają radę i raczą publiczność smakowitymi anegdotkami z życia pisarza. Zapytany o to, czym jest dla niego pisanie odpowiedział jednym zdaniem: Jest w tym coś z szaleństwa, jak usłyszę jakąś ciekawą historię, muszę ją koniecznie zapisać. Ale to jedno zdanie pociągnęło za sobą kolejne i czeski autor rozgadał się na temat powieści, nad którą teraz pracuje.

Od dwóch lat chodzę do sauny, męskiej sauny. Teraz jestem zafascynowany maksymalnym realizmem, więc spisuje wszystko dosłownie, w dialogach, nie zmieniam nic z tego co usłyszę. I do tej sauny przychodzi człowiek, który od swojej żony na pięćdziesiąte urodziny dostał nagrobek, a na sześćdziesiąte - urnę. I przychodzi z tą urną do sauny, bo w niej sobie trzyma rzeczy. Jest poza tym niesamowicie inteligentnym człowiekiem, oczytanym i to właśnie on będzie pierwowzorem jednej z postaci w nowej powieści.

Jeżeli nie udało wam się dotrzeć na spotkanie wrocławskie- nic straconego. W dniach 20-23.08. na Literackim Sopocie będziecie mieli okazję spotkać się z autorem.  W czwartek 20 sierpnia o godzinie 21.00 w klubie Sfinks 700, na rozpoczęcie tegorocznej edycji Festiwalu, wystąpi Kafka Band-  projekt literacko-muzyczny, który powstał z inspiracji komiksową adaptacją „Zamku” Franza Kafki zrealizowaną przez Jaromira 99 i amerykańskiego scenarzystę Davida Z. Mairowitza. W ramach projektu występuje również Rudiš, a dzień później będzie można wybrać się na autorskie spotkanie z tym czeskim gadułą.
Program Festiwalu znajdziecie TUTAJ.

2 komentarze:

  1. Zawsze jak słyszę, że komuś przytrafiają się tacy ludzie i takie historie – jak z tym facetem z urną – to mam ochotę krzyknąć jak Egon Bondy, gdy mu Hrabal opowiadał, co sam ostatnio zobaczył i usłyszał: „Kurwa fix, że też panu zawsze się takie rzeczy muszą przytrafiać!...”. To tak jakby życie samo podsuwało im historie. Mają w sobie coś z wybrańców, taki Rudiš i taki Hrabal :)

    Dzięki za relację, żałuję, że nie mogłam być. Ale nadrobię w Sopocie. To już trzy lata, odkąd słuchałam Rudiša na jakimś spotkaniu, stęskniłam się za nim!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zazdroszczę Ci tego Sopotu, świetnie się zapowiada, podejrzewam, że uraczysz nas relacjami, które pewnie będę czytać z łezką w oku i z zazdrosnym potworkiem za uchem ;).
      Znam jeszcze kilka takich osób, którym się przydarzają takie historie, moja przyjaciółka to chodząca skarbnica takich opowieści, Agnieszka Wolny -Hamkało też tak ma, jak czytam jej wpisy na fb, to się nadziwić nie mogę ska się tacy ludzie do niej przyczepiają :)

      Usuń

To miejsce na wyrażenie Twojej opinii. Ja się podpisałam pod swoim tekstem, więc Ty też nie bądź anonimowy. Anonimowe komentarze będą usuwane.