Autorka: Barbara
O'Neal
Tytuł: Niech ci się
spełnią marzenia
Przekład: Katarzyna
Makaruk
Wydawnictwo :
Wydawnictwo Literackie
Rok wydania: 2015
Skusiłam się na tę
powieść, bo spodziewałam się lekkiego czytadełka dla kobiet. Człowiek czasami
musi odsapnąć od ciężkich tematów i najzwyczajniej w świecie potrzebuje czegoś,
co go porwie nieskomplikowaną fabułą, a jeszcze jak do tego dołoży się wątki
kulinarne, romans i trochę dowcipu, to satysfakcja gwarantowana.
O jakże się miło
rozczarowałam!
Książkę Barbary
O'Neal „Niech ci się spełnią marzenia" na pewno można postawić na półce z
powieściami adresowanymi głównie do kobiet. Odpowiednim towarzystwem dla niej
byłyby powieści Pezzelego, z tym, że mam wrażenie, że O'Neal można by umieścić
o półkę wyżej.
Bohaterkami „Niech
ci się spełnią marzenia" są cztery blogerki kulinarne. Kobiety są w różnym
wieku, mieszkają w różnych miejscach, ale znają się wirtualnie od czerech lat.
Połączyła je pasja gotowania (każda też specjalizuje się w innych potrawach).
Stworzyły grupę Cztery Smakoszki, a teraz z okazji 85. urodzin Lavender nadarza
się okazja do spotkania.
Wyruszają więc w
podróż na lawendową farmę najstarszej z blogerek, a dla każdej z nich wyjazd
staje się momentem przełomowym w życiu.
Polubiłam te
bohaterki. Portrety psychologiczne, jakie stworzyła O'Neal są realne, a nie tak
jak bywa w powieściach tego typu, stereotypowe.
Najmłodsza z
bohaterek - Ruby, jest w ciąży, ale ojciec dziecka niebawem się żeni z inną
kobietą. Porzucił Ruby po sześciu latach wspólnego życia, dziewczyna nie może
się po rozstaniu podnieść, choć na zewnątrz jest osobą pogodną i pełną
optymizmu. Dla niej wyjazd na farmę to próba posklejania swojego życia od nowa.
Ginny - kobieta z
małego miasteczka, zawsze żyła tak jak trzeba. Przykładna żona, kobieta sukcesu.
Jej blog cieszy się ogromną popularnością i to nie tylko ze względu na
smakowite przepisy ciast, ale również dzięki profesjonalnym zdjęciom, które
Ginny wykonuje. W życiu prywatnym nie
jest jednak kolorowo, jej mąż od dwunastu lat z nią nie sypia, choć wydają się
być szczęśliwym małżeństwem. Dla niej
podróż na farmę jest przebudzeniem. Po drodze poznaje Jacka...
Valerie nie
prowadzi bloga od dwóch lat. Jej mąż i dwie córki zginęli w tragicznym wypadku.
Została jej tylko Hannah- trzecia córka, która nie potrafi sobie poradzić ze
stratą sióstr i ojca.
I oczywiście jest
Lavender. Jej urodziny to nie tylko okazja dla Czterech Smakoszekj do spotkania
w realu. Staruszka ma bowiem pewien plan, który zamierza zrealizować.
Powieść Barbary
O'Neal wciąga. Co rusz pojawiają się nowe wątki, jest romans, ale nie kończy
się w oczywisty sposób. Rozterki bohaterek nie są przedstawione w
czarno-białych barwach, ale mają mnóstwo odcieni, pokazywane są z różnych
perspektyw. Amerykańska pisarka świetnie poradziła sobie z indywidualizacją
postaci, każda z blogerek ma bowiem swój język idealnie skomponowany z
charakterem.
Między rozdziałami
pojawiają się wpisy z blogów, zawierające przepisy, nie rozbija to jednak
narracji, wręcz przeciwnie, dzięki takiemu zabiegowi, możemy poznać bohaterki z
zewnątrz.
O'Neal umieszcza w
swej powieści również wątki tajemnicze, na farmie bowiem pojawiają się duchy
przeszłości, które również mają swoje historie.
„Niech ci się
spełnią marzenia" to opowieść o czterech kobietach, które połączyła
wspólna pasja i przyjaźń. O'Neal przekonuje i daje nadzieję na to, że dzięki
wsparciu innych jesteśmy w stanie wywrócić swoje życie do góry nogami i nigdy
nie jest za późno na to, by wyjść spod klosza.
Mi powyższa powieść bardzo przypadła do gustu. Dopiero dziś skończyłam czytać, dlatego jestem 'na świeżo'. Polubiłam wszystkie bohaterki, aż ciężko się z nimi rozstać :)
OdpowiedzUsuńMi też się bardzo podobała, jedyne zastrzeżenie mam do scen erotycznych, niezbyt autorce wyszły
Usuń