Teksty umieszczane na tym blogu, są mojego autorstwa. Kopiowanie i wykorzystywanie ich w innych miejscach, tylko za zgodą autorki

wtorek, 30 grudnia 2014

Lista osobista



Koniec roku się zbliża, więc pora na podsumowanie. Według mojego brulionu  w 2014 roku przeczytałam 82 książki. Jak na mola książkowego nie jest to wiele i w porównaniu z innymi czytaczami marnie to wygląda. Ale przecież nie o ilość chodzi. Nie wszystkie przeczytane przeze mnie książki doczekały sie wpisu na blogu i w 2015 roku pewnie też znajdą się takie pozycje.  A tymczasem zapraszam Was do mojej listy osobistej, pozycji, które w jakiś sposób mnie zaintrygowały w mijającym roku (kolejność przypadkowa).

1.  Katarzyna Mlek, Nawietrze diabeł przyjechał, Wydawnictwo Flosart, 2013 - uwielbiam gawędy, historie, które toczą się na prowincji, gdzie cywilizacja dopiero się wprowadza, a zza węgła wyglądają strzygi albo dobre duszki. Polubiłam bohaterów Lalik.
2.  Jerzy Pilch, Drugi dziennik, Wydawnictwo Literackie, 2014-  Pilch ujął mnie poziomem intelektualnym, ironią i dystansem do własnej choroby.
3.  Wioletta Grzegorzewska, Guguły, Czarne, 2014 - o dojrzewaniu z perspektywy młodej dziewczynki, Grzegorzewska ujęła mnie językiem i swojskością. Czytając „Guguły" powspominałam sobie swoje własne dzieciństwo, a takie podróże w przeszłość bardzo lubię.
4. Agnieszka Gil, Nasza Księgarnia, 2014- książka, o której nie pisałam na blogu, ale jest dal mnie ważna. Bohaterka zmotywowała mnie do pewnej rzeczy, która w życiu osobistym bardzo mi pomogła.
5.  Gavin Extense, Wszechświat kontra Alex Woods, przeł. Łukasz Małecki, Wydawnictwo Literackie 2014 - po prostu polubiłam Pana Pettersona i Alexa. Ubawiłam się przy tej powieści po pachy, wzruszyłam, zadumałam i za nic nie chciałam jej skończyć. Wyobraźnia autora i jego angielskie poczucie humoru zapewniły mu miejsce wśród moich ulubionych pisarzy.
6. Jaroslav Rudiš, Grandhotel, przeł. Katarzyna Dudzic, Książkowe Klimaty, 2006 - wystarczy zamknąć kilku dziwaków w jednym miejscu, do tego dołożyć dowcip i ironię, a nic mnie już od książki nie oderwie.
7. Wszystko zależy od przyimka. Bralczyk, Miodek, Markowski w rozmowach z Jerzym Sosnowskim, Wydawnictwo Agora, 2014- to była piękna podróż po meandrach naszej ojczystej mowy. Panowie ujęli mnie swoją wiedzą, uroczymi anegdotkami i nieprofesorskim tonem rozmowy.
8.  Violetta Ozminkowski, Biografia Michaliny Wisłockiej. Sztuka kochania gorszycielki, Prószyński i Sk-a, 2014 - niesamowicie intymna, pisana nie na kolanach. Autorka dotarła do różnych źródeł, przede wszystkim do pamiętników, które pokazują jak bardzo egzaltowaną i w sumie nieszczęśliwą kobietą była pierwsza dama polskiej seksuologii.
9.  Ignacy Karpowicz, Sońka, Wydawnictwo Literackie, 2014 - Karpowicz to jeden z moich ulubionych autorów, ale „Sońka" jest nieco inna, bardziej skondensowana, poważna. Bałam się spotkania z tą książką, ale Karpowicz i tym razem mnie nie zawiódł.
10. Grażyna Plebanek, Dziewczyny z Portofino, W.A.B. , 2005- blokowiska, pierwsze dziewczyńskie przyjaźnie, problemy wchodzenia w świat dorosłych, a wszystko to w szarej PRL-owskiej rzeczywistości. Lubię taki klimat, lubię prozę osadzoną w tamtych czasach.
11.Ziemowit Szczerek, Przyjdzie Mordor i nas zje, czyli tajna historia Słowian, Ha! art, 2013 - to była jazda bez trzymanki, jak na jakimś narkotycznym tripie. Potrzepani bohaterzy, mięsisty język, wariackie historie, a pomiędzy tymi wariacjami refleksja o nas samych.
12. Mariusz Sieniewicz, Walizki hipochondryka,Znak, 2014- musiał się tu znaleźć, bo to jeden z moich ulubionych autorów, który z każdą powieścią trzyma poziom i daje mi dużo satysfakcji czytelniczej.
13. Ilona Wiśniewska, Białe zimna wyspa Spitsbergen, Czarne, 2014- nie lubię mrozu, zimą najchętniej zapadłabym w sen i spała aż do wiosny. Dzięki Ilonie Wiśniewskiej miałam zapewnioną niesamowitą podróż do kraju zmarzliny, ale nie musiałam wychodzić spod kołderki.
14. Aleksander Kaczorowski, Zemsta bezsilnych, Czarne, 2014 - cenię te książkę za obiektywizm i wielowymiarowość. Kaczorowski nie bije pokłonów przed swym bohaterem, a przy tym dokształciłam się z historii Czech.
15. Kateřina Tučkowá, Boginie z Žítkovej, Afera, 2014- książka, która porwała mnie zamieszczoną w niej historią, aż sama zaczęłam szukać wiadomości na temat szeptuch i uzdrowicielek. Lubię takie książki, które motywują do poszerzania wiedzy.
16. Piotr Adamczyk, Dom tęsknot, Wydawnictwo Agora, 2014 - jak ja wcześniej mogłam nie wpaść na tego autora? Co za styl, co za humor, a jaka wyobraźnia! I do tego jeszcze ciekawe Wrocław w tle.
17. Lajos Grendel, Poświęcenie hetmana, Biuro Literackie, 2014- autor zabrał mnie w świat realizmu magicznego, gdzie granice miedzy rzeczywistością a snem są zatarte. Lubię takie balansowanie na granicach snu i jawy.
18. Jessie Burton, Miniaturzystka, Wydawnictwo Literackie, 2014 - intrygująca, z wyrazistymi bohaterami, zaskakująca i wciągająca. Dwa dni z życiorysu wycięte, ale warto było.
19. Magdalena Tulli, Szum, Znak Litera Nova, 2014 - czasami dobrze jest stanąć i się zastanowić nad sprawami egzystencjalnymi. Proza Tulli jest wymagająca, ale  dla mnie to najwyższa półka. 

By zamknąć się w dwudziestce, na koniec absolutny namber łan:



7 komentarzy:

  1. Lista urozmaicona, co bardzo mi się podoba. Do Cabre podchodzę z obawami, ale fragmenty "Głosów..." czytane w radiu na tyle mnie zaintrygowały, że nawet się już zaopatrzyłam w egzemplarz.
    Życzę Ci dużo dobrych lektur w 2015 r.;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu, dziękuję za życzenia, mam nadzieję, że w 2015 uda nam się w końcu poznać przy okazji Targów. Ja również życzę dobrych lektur i spektakli :). A co do Cabrego- dla mnie to poziom Llosy, świetny pisarz, mam nadzieję, że Cię wciągnie. Mi mikołaj przyniósł "Wyznaję", mam zamiar zgromadzić wszystko co wyjdzie w języku polskim, a z tego co wiem, to w 2015 Marginesy mają w przygotowaniu nową powieść.

      Usuń
    2. Powiem tak: w grudniu byłam nawet we Wrocławiu, ale że w towarzystwie, to nie bardzo było jak się wyrwać na ew. spotkania z innymi.;( Ale w przyszłym roku też planuję wizytę, może na wiosnę.
      Założę się, że trzecia powieść Cabre też jest grubaśna?:)

      Usuń
    3. I naturalnie dziękuję za życzenia.;)

      Usuń
    4. Trzecia powieść podobno nie taka grubaśna, bo chyba tylko 400 stron, ale mogłam coś pokiełbasić :)
      Na wiosnę to zapraszam pod koniec kwietnia na Port Wrocław :)

      Usuń
  2. Czytałam "Miniaturzystkę" i również bardzo mi się spodobała :)

    OdpowiedzUsuń

To miejsce na wyrażenie Twojej opinii. Ja się podpisałam pod swoim tekstem, więc Ty też nie bądź anonimowy. Anonimowe komentarze będą usuwane.