Poza tym, czytałam gdzieś, że ludzie, którzy dużo czytają, próbują
sobie coś tym czytaniem zrekompensować, coś, czego im normalnie w życiu brak,
na przykład szczęście. Że po prostu ludzie, którzy za dużo czytają, nie są
szczęśliwi.
[Jaroslav Rudiš, Cisza w Pradze, Wydawnictwo Książkowe Klimaty 2014, str. 282]
Zgadzacie się z bohaterką? Dlaczego czytacie?
Czytam, bo mnie to uspokaja. Porządkuje mi myśli. Wzbogaca o słowa, obrazy. Daje mi do myślenia :)
OdpowiedzUsuńmam podobnie, jednym z powodów, dla których czytam jest wzbogacenie o słowa i obrazy i chyba większość z nas po to sięga po książki, nie zgadzam się natomiast z bohaterką, że czytający to ludzie nieszczęśliwi, szczęście to pojęcie rozległe i nie tylko czytając można zaspokoić jego potrzebę, bo nie zawsze czytanie pozytywnie ładuje akumulatorki, bywa, że drażni, a wtedy trudno nazwać czytającego szczęśliwym człowiekiem
UsuńA może coś w tym jest...
OdpowiedzUsuńnie sądzę, ja dużo czytam,ale nie jest to dowodem na to,że jestem nieszczęśliwa i szukam rekompensaty w książkach, bo w książkach szukam czegoś innego
UsuńJa myślę, że dla części osób to jest niestety prawdziwy powód, chociaż często się do tego nie są w stanie przyznać nawet sami przed sobą. Może jeden z wielu, ale zawsze.
OdpowiedzUsuńBo dlaczego tak bardzo niektórzy szukają szczęścia, piękna, różowości i wielkiej miłości w książkach...? ;)
A, jeszcze jedno - nie wiem, na ile powyższe słowa są prawdziwe. Ale na serio myślę, że część osób "ucieka" w czytanie. Czy to przed problemami, nieradzeniem sobie, nieumiejętnością tego czy tamtego - silnie jestem przekonana, że część tak ma.
wiesz, czasami też tak mam, że szukam pocieszenia w książkach, czasami jest tak,ze potrzebujemy się oderwać od rzeczywistości, poprawić sobie humor (ma się te swoje sprawdzone książki :), czasami szukamy miedzy okładkami podpowiedzi jak sobie poradzić z niektórymi sytuacjami,ale przyznam szczerze, że mimo całej mojej miłości do czytania, jednak na pierwszym miejscu są żywi ludzie - przyjaciele i rodzina
Usuń