Było ich trzech: Elvis, Daniel i Sosi. Poznali się na
ulicy, trzymali ze sobą. Byli inni - nie wąchali terokalu, nie palili
marihuany. Nie zażywali żadnych narkotyków. Pozostali nie wierzyli, zapraszali,
proponowali.
- Nigdy nie miałem ochoty spróbować. Wiedziałem, że to
złe. Zresztą, wszyscy tak mówili - wspomina Elvis.
Któregoś razu pojechali na plażę, żeby się wykąpać i
spotkali chłopaków z Wasi. Sosi ich znał, bo kiedyś tam mieszkał. Ci z Wasi powiedzieli,
że w czwartki jest dzień otwarty- każdy może przyjść, umyć się , pobawić,
zjeść, odpocząć. I jakiś czas później Elvis, Daniel i Sosi zamieszkali w Wasi.
[Beata Szady, Ulica mnie woła. Życiorysy z Limy,
Czarne, seria: reportaż, Wołowiec 2016, str. 119]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
To miejsce na wyrażenie Twojej opinii. Ja się podpisałam pod swoim tekstem, więc Ty też nie bądź anonimowy. Anonimowe komentarze będą usuwane.