Autorka: Elif Shafak
Tytuł: Uczeń
architekta
Przekład: Jerzy
Kozłowski
Wydawnictwo: Znak
Rok wydania: 2016
Większość powieści
Elif Shafak balansuje na granicy baśniowości i realizmu. W jej książkach pojawiają
się dżiny i postaci z legend, ale to co najbardziej lubię w tej prozie to jej
sensualność. Shafak świetnie opisuje smaki, zapachy, fakturę przedmiotów i
klimat miejsc, wyobraźnia przy czytaniu tych opisów dostaje dużą dawkę pożywnego
i obrazowego materiału. „Uczeń architekta" jest nieco inny, mniej
magiczny, choć nie znaczy to, że gorszy.
XVI wiek, dwunastoletni
Dżahan ucieka z domu i wraz ze swym mlecznym bratem- białym słoniem- trafia do
Stambułu na dwór sułtana Sulejmana. Na początku jest zwykłym kornakiem, ale z
czasem dołącza do uczniów mistrza Sinana, najsłynniejszego architekta. Dżahan
poznaje również Mihrimah- sułtańską córkę i się w niej zakochuje. Nie jest to
jednak opowieść o nieszczęśliwie zakochanym w swej pani poddanym. „Uczeń
architekta" to niesamowita podróż w czasie do miasta ogromnego,
kosmopolitycznego i szczycącego się pięknymi budowlami, to również książka
przywracająca pamięć wielkiego artysty i wizjonera- architekta Sinana.
Zanim sięgnęłam po
tę powieść, nie miałam fiołkowego pojęcia kim był Sinan, bo nigdy nie interesowała
mnie architektura. Ale Elif Shafak pisze w swej powieści, że Stambuł jest
miastem, które ma krótką pamięć, więc już nikt nie pamięta, kim był ten wielki
architekt, dlatego misją i zadaniem każdego pisarza powinno być przypominanie i
odkurzanie zapomnianych bohaterów i ich historii.
Najnowsza powieść
Shafak w dużej mierze poświęcona jest życiu Sinana, ale oprócz tego pojawia się
tam kilka pobocznych wątków. Szesnastowieczny Stambuł był miastem, które stało
się domem dla siedemdziesięciu i pół narodowości, tę połówkę stanowili Cyganie,
którzy byli prześladowani. Shafak wydobywa ich z cienia i ukazuje w zupełnie
innym świetle. Balaban - przywódca taboru, który koczuje w Stambule,
wielokrotnie ratuje życie Dżahanowi, wykazuje się przy tym inteligencją, ale też
życiową mądrością. Jest wprawdzie złoczyńcą, ma lepkie łapki, ale ma też dobre
serce. Przyjaźń jaka zawiązuje się między nim a głównym bohaterem jest jednym z
elementów nadających fabule dynamiki.
Pięknie opisana
jest przyjaźń Dżahana i białego słonia. Okazuje się, że życie kornaka nie jest
takie nudne- wojny, podróże, pomoc przy budowaniu okazałych meczetów,
akweduktów i mostów ubarwia ich codzienność, a do tego jeszcze potajemne
odwiedziny księżniczki...
W ekipie Sinana
również jest co robić, ale oprócz pracy i nauk uczniowie przyjaźnią się ze
sobą, a jednego z nich łączy z Dżahanem pewna tajemnica.
Shafak napisała
monumentalną powieść, w której rewelacyjnie oddała ducha tamtych czasów,
opisała szesnastowieczny Stambuł z jego problemami i pięknem przejawiającym się
w różnorodności. W historię miasta wplotła losy ludzi z marginesu, niepozornych
i żyjących w cieniu. Jest miłość, tajemnica, intrygi i przyjaźń, jest historia
i sława, są wojny i parady, a wszystko to idealnie skonstruowane, że nie można
się oderwać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
To miejsce na wyrażenie Twojej opinii. Ja się podpisałam pod swoim tekstem, więc Ty też nie bądź anonimowy. Anonimowe komentarze będą usuwane.