Teksty umieszczane na tym blogu, są mojego autorstwa. Kopiowanie i wykorzystywanie ich w innych miejscach, tylko za zgodą autorki

sobota, 19 września 2015

Świętujemy przynosiny

Dzisiaj mijają trzy lata od momentu, gdy w mych progach pojawił się Oskar Łatka. Pewnie podszedłby do Was, by wydębić jakieś smakołyki za te trzy lata użerania się z Ludzkością, ale właśnie się rozłożył na łóżku i sobie pochrapując, trawi kabanosiki, które dostał w prezencie.

A ja odnalazłam stare zdjęcia i aż mi się wierzyć nie chce, że to takie małe było. 
Taki berbeć byłem jak miałem 4 miesiące
Miesiąc później też byłem rozkoszny
Teraz jestem przystojniacha
Macie dla mnie jakiś smakołyczek?












6 komentarzy:

  1. Pozdrowienia dla Oskara Łatki- jest prześliczny, rozkoszny! :-) I ma takie mądre spojrzenie, od razu widać, że niejedną już książkę przeczytał!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, przekażę. Ale to spojrzenie to tylko pozory, tak naprawdę jest z niego straszny łobuz, ale książki czyta, a nawet czasami komentuje. Zastanawiam się, czy go nie zatrudnić na blogu w postaci recenzenta, a nie tylko maskotki :)

      Usuń
  2. Myślę, że dodatkowa porcja kabanosów załatwi sprawę i Oskar zostanie literackim komentatorem ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko muszę znaleźć jakiegoś tłumacza, co mi z kociego przełoży na nasz ;)

      Usuń
  3. Też jestem za tym, by tu wpuścić Oskara z komentarzami. Zawsze to świeże, kocie spojrzenie. No i jak wiadomo, w dyskusjach to do kota należy ostatni miauk.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. coś mi po głowie chodzi na 5. urodziny bloga, zobaczymy co z tego wyjdzie :)

      Usuń

To miejsce na wyrażenie Twojej opinii. Ja się podpisałam pod swoim tekstem, więc Ty też nie bądź anonimowy. Anonimowe komentarze będą usuwane.