Na fb od jakiegoś
czasu rozwija sie łańcuszek dotyczący dziesięciu książek, które nas
ukształtowały albo szczególnie zapadły nam w pamięć. Chodzi o to, by długo się
nie zastanawiać, tylko spisać pierwsze skojarzenia, więc długo się nie
zastanawiałam i oto efekt:
1. Witold Gombrowicz „Ferdydurke"
2. Witold
Gombrowicz „Dzienniki"
3. Magdalena Tulli „Tryby"
4. Magdalena
Makarowska „Jedz pysznie, chudnij cudnie"
5. Wiersze
Szymborskiej (ciężko powiedzieć który tomik)
6. Wiersze ks. Jana
Twardowskiego (j.w.)
7. Mario Vargas
Llosa „Szelmostwa niegrzecznej dziewczynki"
8. Wojciech Tochman
„Dzisiaj narysujemy śmierć"
9. Mariusz
Szczygieł - wszystko co czeskie
10. Julio Cortázar
„Gra w klasy"
Tylko dziesięć, a
gdzie jeszcze miejsce dla Ryszarda Kapuścińskiego, Mariusza Sieniewicza,
Sosnowskiego, Manueli Gretkowskiej, Virginii Woolf, Doroty Terakowskiej, A.A.
Milne'a, Elif Shafak, Bohumila Hrabala i wielu innych? A jak tam z Waszymi
typami?
,,Dzisiaj narysujemy śmierć" - rewelacyjna książka.
OdpowiedzUsuńtak, to od niej zaczęłam się interesować ludobójstwem w Rwandzie. Ale generalnie wszystkie książki Tochmana pozostają mi w pamięci i mocno mnie emocjonalnie dotykają
Usuń