Autorka: Iza
Klementowska
Tytuł: Samotność
Portugalczyka
Wydawnictwo: Czarne
Seria: Reportaż
Rok wydania: 2014
„Samotność
Portugalczyka" to zbiór reportaży, w których przeszłość nakłada się na
teraźniejszość. Iza Klementowska próbuje zgłębić portugalską duszę, ale okazuje
się, że nie jest to wcale łatwe zadanie, bo co bohater, to inne refleksje i
doświadczenia.
Reporterka przez pryzmat historii śledzi losy tego najdalej wysuniętego na zachód
Europy państwa. Cofa się do czasów kolonizacji, dyktatury Salazara, Rewolucji
Goździkowej. Swój spacer po Portugalii zaczyna od Feira da Ladra- targu
złodziei, gdzie można nabyć stare zdjęcia z początku XX wieku. W Fernandzie,
bohaterze reportażu, wzbudzają one tęsknotę, saudade - typowe dla portugalskiej
mentalności. Bo Portugalczyk wiecznie za czymś tęskni, jak zauważa Fernando - Dlaczego my, Portugalczycy, wiecznie za
czymś musimy tęsknić? Za światem innym niż Portugalia. Bo kimże my jesteśmy -
wejściem do Europy czy jej ujściem? Czy stoimy plecami do Europy, a twarzą do
reszty świata, czy odwrotnie? To rozdarcie i niepewność oraz pewnego
rodzaju schizofrenia przewija się przez opowieści zebrane przez Klementowską.
Mamy zawsze wybór: albo wrócimy na targ złodziei do starych fotografii i z
nostalgią zanurzymy się w przeszłości, albo wyjdziemy na ruchliwą ulicę, by
wtopić się w teraźniejszość.
Reporterka
postanawia jednak znaleźć trzecią możliwość - przemieszczanie się między
przeszłością i teraźniejszością.
Reportaże
Klementowskiej nie są długie, to swoisty patchwork, zlepek historii ludzkich
losów. Dziennikarka ujawnia przy tym świetny warsztat, buduje krótkie zdania,
pozbawione niepotrzebnych ozdobników, brak tu metafor, a całość tekstu kończy
zazwyczaj zaskakującą pointa. Wiele dzieje się tu pomiędzy słowami, wiele jest
niedopowiedzeń, wiele sprzeczności. Są tu historie zwykłych ludzi, ale
pojawiają się również postaci ze świata kultury.
Z tych rozmów
wyłania się niejednoznaczny portret typowego Portugalczyka. Spytany przez
Klementowską Gonçalo M. Travers, pisarz, o najbardziej charakterystyczną cechę
Portugalczyka odpowiedział: Myślę, że
cechą wyróżniająca Portugalczyków jest to, że staramy się zrozumieć drugiego
człowieka (...) Dlatego wszędzie tak dużo rozmawiamy. Jesteśmy ciekawi
człowieka, który znalazł się w tym samym czasie i miejscu co my. Dlatego jeżeli w parku przysiądziesz się do
kogoś na ławce, to musisz z nim porozmawiać, bo wolne miejsce jest znakiem, że
ktoś obok chce się wygadać. No właśnie- wygadać. Rozmowa polega przecież na
dialogu, ale inny bohater Klementowskiej stwierdza, że Portugalczycy wcale nie
są tak rozmowni, oni po prostu gadają, a nie potrafią słuchać. No to jacy są? Empatyczni,
czy egoistyczni?
Ten niewielki kraj
jest jak azulejos, czyli ozdobne płytki ceramiczne. Na pozór wydawać by się
mogło, że namalowane wzory nie pasują do siebie, są zbyt różnorodne i
absurdalnie dobrane, jednak po bliższym przypatrzeniu się, zauważymy głębszy
sens. Podobnie jest z Portugalią, która szczyci się otwartością na inne kultury
i jest swoistym tyglem. Portugalczycy z jednej strony są ciekawi drugiego
człowiek, chętnie podejmują dialog, ale z drugiej strony nie potrafią się
uwolnić od ducha kolonializmu, co wiąże się z problemem rasizmu. Połowa Lizbony
jest bowiem czarna. Reporterka ukazuje jak Portugalczycy nadal żyją
wspomnieniem, gdy to ich kraj był wielką potęgą. Nie potrafią się pogodzić z
tym, że teraz zostali zepchnięcie na margines: Geograficzne podboje i wyprawy już sie skończyły. A wraz z nimi pewien
ważny etap naszej historii. I to wielu Portugalczyków uwiera. Bo nie mamy już
czego odkrywać. mimo to została w nas otwartość i komunikatywność. Geografia i
historia rzuciły nas na obrzeża Europy, ale dzięki temu jest w nas pragnienie i
tęsknota za innymi lądami, za światem, za nieznanym nam człowiekiem.
Historia jest
istotna w tej książce, bo na jej podstawie Klementowska próbuje zrozumieć
ówczesnych Portugalczyków. Jednym z głównych bohaterów reportaży jest Salazar,
dyktator, człowiek, który przykrywając się wiarą chrześcijańską dopuszczał się
mordów. Klementowska rzetelnie przedstawia
historyczne fakty i pokazuję, że jak każde państwo, również tutaj znajdą się
niewygodne tematy, które lepiej jest zamieść pod dywan.
Historia trzech
Marii, pisarek, które zostały aresztowane za wydanie feministycznej książki, Kinkas, portugalski imigrant, odwiedzający groby
w Brazylii zakochany w kobiecie, ze zdjęcia na nagrobku, Dom António,
maltretowany przez PIDE za komunistyczne poglądy to inne postacie ze swoimi historiami.
Z tych reportaży
wyłania się obraz Portugalii różnorodnej, dumnej ze swojej przeszłości, która w
pamięci nabrała barw patosu i szlachetności. Szacunek dla tradycji, przekonanie
o otwartości i bezgranicznej tolerancji - tak siebie widzą Portugalczycy.
Klementowska jednak, przez odpowiednie zestawienie wypowiedzi i faktów
pokazuje, że nie do końca jest to prawdziwy portret.
Właśnie rozpoczynam lekturę tej książki, mam nadzieję, że reportaże wzbogacą moją ubogą wiedzę o Portugalii, a dziennikarka zaciekawi swoim językiem.
OdpowiedzUsuńja się kilku ciekawych rzeczy dowiedziałam, ale jak będziesz miała okazję iść na spotkanie z autorką, to gorąco polecam
Usuń