Teksty umieszczane na tym blogu, są mojego autorstwa. Kopiowanie i wykorzystywanie ich w innych miejscach, tylko za zgodą autorki

niedziela, 6 lipca 2014

MSA - Spotkanie z Agatą Tuszyńską



Agata Tuszyńska jest reporterką, którą szczególnie interesują biografie. Wydała książki takie jak „Singer. Pejzaże pamięci", Wyznania gorszycielki", Rodzinna historia lęku", Ćwiczenia z utraty", a ostatnio Tyrmandowie. Romans amerykański".  Najbardziej kontrowersyjna okazała się jednak napisana przez Tuszyńską biografia Wiery Gran, w której reporterka przedstawiła losy piosenkarki występującej w czasie wojny  w kawiarni "Sztuka" w warszawskim getcie, gdzie grał również Szpilman. Po wojnie artystkę oskarżano o współpracę z gestapo. W swojej książce Tuszyńska przytoczyła słowa Gran, że Szpilman był w getcie policjantem, który uczestniczył w doprowadzaniu Żydów na Umschlagplatz. Rodzina Szpilmana złożyła pozew do sądu przeciw autorce i domagała się przeprosin.

Wiadomo, że jeżeli jakaś książka wzbudza emocje, to na pewno będzie o niej mowa podczas spotkania autorskiego. Pisarka zapytana o to, co się zmieniło po wydaniu biografii „Oskarżona: Wiera Gran" wyznała, iż przestała wierzyć naturalną dobroć ludzi. Podkreśliła również, że cała afera wokół jej publikacji wynikła z tego, iż media błędnie przypisały oskarżenie pianisty o współpracę z Niemcami Tuszyńskiej, a tymczasem reporterka jedynie cytowała swoją bohaterkę.

Na spotkaniu Tuszyńska przeczytała fragment z „Rodzinnej historii lęku", w której opowiada o losach swojej rodziny. Reporterka wybrała wstrząsający rozdział o dorożkarzu, który wydał małą Żydówkę w ręce Gestapo. Po recytacji na sali zapadła cisza. Żadnych oklasków. To z szacunku i wstydu, że ludzie są zdolni do takiego okrucieństwa.


Tuszyńska opowiadała o swojej rodzinie,  wspominała, że była dumna, gdy jej tato, Bogdan Tuszyński, gdy kończył relacjonowanie Wyścigu Pokoju, zawsze ją pozdrawiał (tato autorki był słynnym komentatorem sportowym. Jego głos rozchodził się w maju, gdy to odbywał się Wyścig Pokoju, niemalże z każdego okna).

Ktoś z publiczności spytał o stosunek do książek Jana Tomasz Grossa. Są ważne- odpowiedziała autorka, ale zaraz dodała, że ona nie potrafi oceniać faktów, w których nie brała udziału. Świat nie jest tylko czarny albo biały, jest mnóstwo pośrednich kolorów. Człowiek nie jest tylko zły albo tylko dobry. Ratowanie Żydów było bohaterstwem, wydawanie - hańbą, ale były jeszcze sytuacje pośrednie, gdy ktoś tylko od czasu do czasu dał kanapkę, na jedną noc użyczył noclegu. Ale ja nie wiem, jakbym się zachowała w takiej sytuacji. Nie potrafię oceniać czasu wojny, bo na niej nie byłam i nie wiem, jakbym się sama zachowała w takiej sytuacji.


2 komentarze:

  1. Chętnie spotkałabym się z tą pisarką, by porozmawiać z nią o Singerze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To już w kuluarach można było porozmawiać, bo na spotkaniu o Singera nikt nie pytał

      Usuń

To miejsce na wyrażenie Twojej opinii. Ja się podpisałam pod swoim tekstem, więc Ty też nie bądź anonimowy. Anonimowe komentarze będą usuwane.