Autor: Ignacy
Karpowicz
Tytuł: Sońka
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Literackie
Rok wydania: 2014
Uchronić od zapomnienia
Może się wydawać,
że najnowsza powieść Ignacego Karpowicza nie ma nic wspólnego z tym, do czego
nas autor przyzwyczaił. Pisarz zrezygnował z rozbuchanej fabuły i mnogości
bohaterów na rzecz oszczędnej narracji i trójki wyrazistych postaci. Brakuje tu
typowej dla niego groteski i mieszania świata realnego z fantastycznymi wątkami.
Jest za to charakterystyczna dla Karpowicza barokowa metaforyka i dbałość o
warstwę językową.
Akcja nowej
powieści toczy się w małej wiosce na Podlasiu. Karpowicz na dwóch planach
czasowych opowiada historię swoich bohaterów: Sońki, która chce uchronić od zapomnienia losy
swojej tragicznej miłości do niemieckiego SS-mana i zabiera czytelnika do
czasów II wojny światowej oraz Igora Grycowskiego, kontrowersyjnego reżysera
teatralnego, który staje się dla naszej bohaterki Aniołem Śmierci, przybywającym z oddali, by wysłuchać, zrozumieć i pożegnać Sonię.
Sonia nie miała
łatwego życia, matka zmarła podczas połogu. Czasy były ciężkie, bieda, wojna i
nie dość, że Historia naznaczyła naszą bohaterkę cierpieniem, do tego jeszcze
przez swą miłość do Niemca była wyklęta przez wiejską społeczność, a cztery
ściany chałupy skrywały gwałty, które dokonywał na niej ojciec.
Joachim, oficer SS,
który zakochał się z wzajemnością w Soni. Ich miłość jest nietypowa, rozgrywa
się wśród gestów, jedno nie zna języka drugiego, ale to im nie przeszkadza.
Sonia nie rozumie, gdy Joachim opowiada jej o mordach na Żydach, dziewczyna
myśli, że ukochany jej się oświadcza. Powstaje pytanie - czy kochałaby go tak
samo, gdyby wiedziała jakich czynów dokonuje? Ale to chyba nie o to chodzi.
Karpowicz wyrzuca swoich bohaterów z kontekstu historycznego, skupiając się
jedynie na sile i abstrakcyjności samego uczucia.
Igor pojawił się w
Królowym Stojle przez przypadek. Na drodze zepsuł mu się samochód, a zasięg w
komórce gdzieś zaniknął wśród pól. Uwięziony w tej zapadłej dziurze, trafia do
domu Soni i w miarę jak poznaje jej opowieść, sam zaczyna odrzucać maski, które
nałożył na twarz, uciekając od swoich prawdziwych korzeni. Sława, pieniądze,
blichtr - to wszystko nagle zaczęło blednąć, pojawiła się pustka i poczucie
jałowości.
Spotkanie się dwójki
tych bohaterów staje się próbą odzyskania własnej tożsamości. Im dłużej Igor wsłuchiwał
się w głos staruszki, tym bardziej czuł się stary i zmęczony, ona przy nim natomiast
młodniała, bo wspomnienia poruszały w niej uczucia, które na długo zostały
wyparte.
Karpowicz zabiera
nas do świata, który już zanika, odmalowuje mentalność białoruską, odcina
czytelnika od cywilizacji i umieszcza w rzeczywistości, w której ludzie są
zabobonni i prowadzą skromne życie, którego rytm wyznaczają pory roku. Nie jest
to jednak znana z pieśni Kochanowskiego wieś spokojna i wieś wesoła. Panujące
tam zasady są twarde, marazm, ciężka praca i plotki, które potrafią w okrutny
sposób stygmatyzować podejrzane osoby.
Autor
„Niehalo" nie byłby sobą, gdyby nie pokomplikowałby konstrukcji książki.
Pisarz wprowadza elementy dramatu. Igor z opowieści Soni tworzy sztukę
teatralną. Historia staruszki jest więc inkrustowana wstawkami ze scenami
rozgrywanymi na deskach warszawskiego teatru, powieść przechodzi w sztukę,
nadając książce nieco sylwiczny charakter.
„Sońka" to
opowieść skondensowana, o cierpieniu, pustce i próbie jej wypełnienia, o tym, że
nie uciekniemy przed własną przeszłością i o tym, że tkwi w nas mocno
samozachowawczy instynkt do przekazania własnej historii innym, by pamięć o nas
gdzieś się nie zawieruszyła.
"Brakuje tu typowej dla niego groteski i mieszania świata realnego z fantastycznymi wątkami." - nie wiem jak to sie ma w innych jego ksiazkach (bo nie czytalam), ale wydaje mi sie, ze w Sonce byly elementy realizmu magicznego (glownie pod postacia mowiacych i ciagle reinkarnujacych sie zwierzat). :-) Bardzo ladna recenzja. I 'sylwiczny' ! Kiedy ja to slowo w ogole ostatni raz slyszalam. :)
OdpowiedzUsuńA dziękuję :) W innych książkach opozycja realizm-magia jest tak jakby osią konstrukcyjną fabuły, tutaj jest to szczątkowe, tak szczątkowe :)
Usuń