Teksty umieszczane na tym blogu, są mojego autorstwa. Kopiowanie i wykorzystywanie ich w innych miejscach, tylko za zgodą autorki

poniedziałek, 19 grudnia 2011

Michał Witkowski "Drwal"

Michał Witkowski po raz kolejny pokazuje, że jest mistrzem w budowaniu fabuły, po raz kolejny jawi się jako sprytny polonista, który erudycją popisuje się poprzez kryptocytaty z Gombrowicza, sprzedaje nam mroczną historię najeżoną absurdalnymi i dowcipnymi anegdotkami.
Witkowski vel. Michaśka Literatka w swych powieściach skupiał się do tej pory na mniej lub bardziej specyficznej grupie społecznej. Jego „Lubiewo” zostało okrzyknięte pierwszą polską powieścią gejowską, w „Barbarze Radziwiłłównie z Jaworzna-Szczakowej” wrocławski pisarz wciskał nos między cinkciarzy, cwaniaków i złodziei, w „Margot” natomiast dobrał się do środowiska celebrytów i subkultury tirowców. Z „Drwalem” – najnowszą powieścią Michaśki – sprawa wygląda nieco inaczej.  

Cały tekst do przeczytania na stronie e-czaskultury. Zapraszam!

Wydawnictwu Świat Książki dziękuję za egzemplarz recenzyjny powieści.

4 komentarze:

  1. Przeczytałam. Twój tekst znaczy się. "Drwala" jeszcze nie, ale kiedyś bardzo chętnie. Witkowskiego tylko "Barbarę..."czytałam. Wbrew pozorom (vide: niektóre książki z moich przeczytanych na blogu) to ja taką prozę bardzo lubię, współczesna polska literatura to jest to, co tygrysy lubią -jeśli nie najbardziej- to bardzo- bardzo ;-)
    Odniesienia do Gombrowicza też mi smakują. Słyszałam nieco fragmentów "Drwala" na Trójce, stąd głównie moje zaciekawienie tą powieścią.
    Dobranoc ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Hmm...
    Witkowskim się kiedyś bardzo interesowałam, pisałam nawet o nim pracę na studiach, ale miałam wówczas mieszane uczucia. Uważam, że "Lubiewo" jest genialne, ale potem "Michaśka" jednak siadł na laurach. Stał się kimś w rodzaju autora jednego tematu i sprawia wg mnie wrażenie, jak by sam temat swojej orientacji i związanego z nim wyobcowania społecznego miał nieprzepracowany - i dlatego czuje wewnętrzny przymus wracania do tego, co dla czytelnika nudne się robi. No ale skoro "Drwala" polecasz, to może dam mu jeszcze jedną szansę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Agnesto=> warto sięgnąć, książka dowcipna i bardzo typowa dla Witkowskiego

    OdpowiedzUsuń
  4. Dragonella => nie zgodzę się z Tobą, witkowski nie jest autorem jednego tematu, bo właśnie każda książka to eksploracja innego środowiska. Powiedziałabym raczej, że Witkowski to autor jednego stylu, zawsze pogrywa sobie z Gombrowiczem, zawsze "pisze" Gombrowiczem, a to po kilku powieściach przestaje bawić. To dobry autor, "Lubiewo" jest rzeczywiście genialne, ale niech facet zrobi krok do przodu.

    OdpowiedzUsuń

To miejsce na wyrażenie Twojej opinii. Ja się podpisałam pod swoim tekstem, więc Ty też nie bądź anonimowy. Anonimowe komentarze będą usuwane.