Cóż za cudna
wiadomość! Nike dla Joanny Bator za powieść „Ciemno, prawie noc". A
nagroda czytelników dla Szczepana Twardocha za „Morfinę". Taki tandem mnie
całkowicie satysfakcjonuje. Wprawdzie od samego początku mocno kibicowałam
Twardochowi, ale Pani Joanna była tuż za nim. I uważam, że ta nagroda należy
się pisarce jak nikomu innemu. Bator jest jedną z nielicznych literatek, która
potrafi tak pięknie snuć historie. Uwielbiam poddawać się rytmowi jej narracji,
gradacji napięcia, poznawać świetnie zbudowane postaci. Tak opowiadać potrafi
jeszcze Ignacy Karpowicz, choć to nieco inny sposób prowadzenia opowieści.
Autorce z całego serca gratuluję i zdradzę przy okazji, że kiedyś w rozmowie
pisarka powiedziała mi, że jeździła na wagary z Wałbrzycha do mojego rodzinnego
miasta, by sobie posiedzieć nad naszym kamiennogórskim zalewem.
A tak jak już
jestem przy wiadomościach literackich to przypominam tylko, że już od środy
zaczyna się Międzynarodowy Festiwal Kryminału. Program znajdziecie TUTAJ.
Nike schodzi na psy. Coś więcej? Żal pisać. Jak nie ma kogo nagrodzić to nagradzamy swoich.
OdpowiedzUsuń