Auto: Erika Robuck
Tytuł: Służąca
Hemingwaya
Przekład: Alina
Siewior-Kuś
Wydawnictwo:
Prószyński i S-ka
Rok wydania: 2013
„Służąca
Hemingwaya" nie jest kolejną biografią słynnego pisarza. Powieść Eriki
Robuck to historia młodej dziewczyny, historia miłości, śmierci, pogoni za
marzeniami. To również opowieść o dojrzewaniu i zderzeniu świata biedy ze
światem bogactwa. Hemingway to jedynie postać, która posłużyła za pretekst do
ukazania losów dwudziestoletniej Marielli.
Akcja powieści
rozgrywa się w latach 30-tych XX wieku w nadmorskiej miejscowości Key West.
Mieszkańcy utrzymują się tutaj z połowu ryb, ale panuje ogromne bezrobocie i
bieda. Mariella jest jedyną żywicielką rodziny. Po śmierci ojca jej matka
zapadła w głęboką depresję, więc nasza bohaterka musiała też przejąć opiekę nad
swoimi dwiema młodszymi siostrami. Nie dość, że Eva -matka zupełnie zgorzkniała
i straciła kontakt z rzeczywistością, to jeszcze jedna z sióstr Marielli permanentnie
choruje, z kolei druga zamknęła się w swoim autystycznym świecie.
Mariella kocha
morze, ale praca na kutrach jest nieopłacalna. Na szczęście nasza bohaterka
trafia do domu państwa Hemingwayów i tam pełni obowiązki pokojówki.
Dzięki jej pracy
podglądamy życie sławnego pisarza. I powiem wam, że nie jest to miły człowiek.
Zadufany, złośliwy, humorzasty, myśli, że jest pępkiem świata, choć zdarzają mu
się ludzkie odruchy. Ludzie wokół niego składali mu hołdy, w których się
pławił, był świadom swojej wielkości. Początkowo zalecał się do naszej
bohaterki, ale Mariella nie uległa do końca jego urokowi, choć niemalże przez
całą powieść walczy ze sobą i próbuje zdefiniować swój stosunek do pisarza.
Bohaterka jest rozdarta uczuciowo między Hemingwayem, a Gavinem-wojennym
weteranem, którego poznała podczas walki bokserskiej.
Jak sobie tak
popatrzycie na powyższe pobieżne streszczenie możecie mieć wrażenie, że
„Służąca Hemingwaya" to romansidło z domyślnym happy endem. Otóż, tak nie
jest. Dla mnie to przede wszystkim książka o tym, że życie nas nie rozpieszcza
i trzeba się wziąć z nim za bary, by coś osiągnąć. Mariella łamie wszelkie stereotypy
romansowych bohaterek, łazi w starych znoszonych koszulach ojca, potrafi
naprawić silnik w łodzi, przebiera się za chłopaka, by móc uczestniczyć w
walkach bokserskich sędziowanych przez Hemingwaya, pije piwo, pali papierosy, a
do tego jest zadziorna i ma twardy charakter. Ona jako jedyna ma odwagę
powiedzieć sławnemu pisarzowi, że jest gburem. Ale potrafi być też bardzo
opiekuńcza. Jej troska o rodzinę i próba
nawiązania kontaktu z matką świadczą o dużych pokładach empatii.
„Służąca
Hemingwaya" to nie jest arcydzieło, to powieść pisana prostym językiem
jednak wzrusza i trzyma w napięciu. Koniec okazuje się zupełnie zaskakujący,
wychodzi na jaw rodzinna tajemnica, a losy Marielli wcale nie zmierzają do
szczęśliwego zakończenia.
Ciekawy tytuł, przyciąga uwagę.
OdpowiedzUsuńtytuł chwytliwy, a książkę przyjemnie się czyta
Usuń