Zaszalałam. Od roku łazi za mną pokusa i tak mi podszeptuje, że marchewka to takie fajne warzywko o takim fajnym kolorze, który świetnie na włosach będzie wyglądał...No i uległam pokusie. Czyż nie miała racji?
sobota, 18 czerwca 2011
Kot i marchewa
Jadzia pojechała do Warszawy na Orange Festiwal, więc Czesio nie ma kogo drapać i podgryzać. Ale dzisiaj rana, jak zwykle w sobotę, zasiadłam z dużym kubkiem kawy, zakopałam się w kordełkę i wcisnęłam nos w książkę. A tu jak mnie coś pazurami nie zaczepi! Czesio upatrzył sobie moją rękę jako potencjalną zdobycz łowczą. Nakrzyczałam na sierściucha, bo mnie wystraszył - no żeby tak znienacka atakować rękę, która podaje karmę tudzież inne smakołyki! Polazł obrażony. Ale za chwilę powrócił i zajął się czytaniem moich notatek, ołówek jednak bardziej go zainteresował...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Bardzo ładnie CI w nowej fryzurce;) Czesio mnie urzekł! jak zwykle zresztą;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
kolmanko=> dziękuję :)
OdpowiedzUsuńKotek jest super...fajnie się bawi...a fryzura przepiękna :-)
OdpowiedzUsuńOn się uczyć chciał! Przecież głód wiedzy aż bije z jego ocząt :)
OdpowiedzUsuńA kolorek - zapada w pamięć. Muszę przywyknąć do nowej Mag.
Bardzo ładnie:)
OdpowiedzUsuńA ja w czwartek dałam sobie zrobić taką samą fryzurkę, tylko ją stawiam na baczność:)
Wczoraj córka pomalowała mi włosy na czerwień wiśni. Więc może to nie marchewka, ale też pięknie:)
Uwielbiam dziewczyny (i kobiety) w króciutkich fryzurkach. To takie odmładzające, prawda?
To znaczy, żebyś mnie źle nie zrozumiała - ja czuję, że mnie to odmładza wizualnie. Tobie pewnie to jeszcze niepotrzebne, ale mi już owszem - dla samopoczucia;)))
Witaj Madzik.
OdpowiedzUsuńKolor marchewkowy jakoś dziwnie na Tobie wygląda, trzeba by się przyzwyczaić. Obiecuję podglądać codziennie, żeby się oswoić. :)
Co do kota ...hm... Miałabym dla niego wysportowane towarzystwo:
http://spodgichty.pl/?p=2255
Tylko kto wie czy nie jednorazowe? ;)
Co Ty na to?
HIHIHI pozdrawiam weekendowo!
Marchewka jak najbardziej daje rade:)
OdpowiedzUsuńpiotr,dr kohoutek=. dziękuję, dziękuję :)
OdpowiedzUsuńpara.galot => maaatko jaki śliczny ten szczeniak, a matka jaka piękna! Podobna do mojego psiaka,którego miałam w dzieciństwie. Czesiu by się raczej z nimi nie zaprzyjaźnił, bo to trzęsiportek :) Witam u siebie, miejsce sobie proszę znaleźć, przysiąść na mięciutkiej podusi i dobrze się czuć proszę :)
OdpowiedzUsuńDrago=> taaa, głód to i może z jego oczu bije...
OdpowiedzUsuńkalio=> krótkie jest piękne :) i wygodne. W momim przypadku akurat mnie trochę postarza, i dodaje powagi...no dobra, wiem,ze ten irokezik nie jest poważny,ale jak go się odpowiednio ułoży to będę poważną kobietą ;) Ale po co? Trza żyć kolorowo! :) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJa mojej potworze nie daje podgryzać ołówków, chociaż to uwielbia. Tylko ja nie przepadam za pisaniem nadgryzionymi... :)
OdpowiedzUsuńA Czesiowi by się chyba przydało obcinanie pazurków jak tak patrzę. Obcinasz mu czasem?
Marchewka bardzo wiosenna i świetnie pasuje do tych korali. :)
Ysabell=> wiesz co, ja nawet nie wiedziałam, że kotu się pazurki obcina. Jak go tak obserwuję, to on je sobie obgryza czasami. Ale ja mu na pewno nie będę obcinać pazurów- wystarczy,że mu próbowałam szelki założyć na spacer....Dwa tygodnie mi się rany goiły :)
OdpowiedzUsuńTo trochę Cię jednak do tego obcinania namawiam (może poprosisz weterynarza przy okazji jakiejś wizyty?), bo jak kot ma takie ostre pazurki, że zaczepia o wszystko (tak jak Czesio o pościel na filmiku), to może sobie zrobić krzywdę próbując się wyswobodzić. Mało prawdopodobne, ale jednak. Chyba, że Czesio chodzi po dworze i ma o co sobie pazury stępić? Bo moja siedzi tylko w domu, więc rosną jej jak głupie.
OdpowiedzUsuńJa mojej Koci obcinam pazurki również dlatego, ze skubana lubi się czasem na rękę czy stopę rzucić, a z obciętymi pazurami największe szkody robi zębami. A kotu teściowej dlatego, żeby nie drapał mebli ścierając pazury... To naprawdę nie jest takie trudne, wystarczy spokojny, lubiący koty człowiek i cążki (najlepiej specjalne, ale ludzkie też ujdą). :)
Ysabelle=> kurczę, to mnie przekonałaś, spróbuję najpierw sama, tylko te cążki muszę kupić. A jak się nie da paskuda obciąć, to do weterynarza go wezmę, może mnie nauczy :) Dzięki za radę- Czesio rzeczywiście wszędzie się zaczepia.
OdpowiedzUsuńKOta masz naprawdę fajnego, ja mam psa, więc nie znam dokładnie zachowań kotów, ale to drapanie jest straszne, dobrze byłoby te pazury mu ukrócić. Fryzurka twarzowa i praktyczna, lato to dobry moment na zmiany. Widzę, że i szablon bloga zmieniony :) Fajny jest :)
OdpowiedzUsuńFryzurka jak najbardziej twarzowa i ładnie Ci w niej, a Czesio chyba chce iść do szkoły !!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńAnetko, ja to w ogóle też jestem psiara i kocham i tarmoszę wszystkie psy w okolicy, ale coraz bardziej staję się kociarą, choć kot to naprawdę indywiduum,psy są bardziej uległe i przyjacielskie. I dzięki za komplementy
OdpowiedzUsuńMalineczka74=> on raczej chce zostać krytykiem literackim bo mi podczytuje notatki z książek, które czytam :)
haha:D koczins super!!!
OdpowiedzUsuńmarchewka też idealnie pasuje, mam taka samą na głowie:P