Nie było mnie przez weekend we Wrocławiu. Zabraliśmy się z rodzinką do Dziadków, bo okazja po temu zacna. Mój ukochany Dziadziuś kończył w niedzielę 80 lat, więc trzeba było jechać, uściskać, wycałować, zdrówka pożyczyć. Wróciłam dopiero dziś, a tu taka niespodzianka przez Pana Listonosza przyniesiona!
Kolekcjonuję zakładki doi książek, w większości je kupuję, ale czasami ktoś ze znajomych zrobi mi zakładkowy prezent. Najbardziej cenię, te wykonane ręcznie. Virginia, którą poznałam dzięki prowadzonemu przez nią blogowi "Karuzela kobiecego życia" od jakiegoś czasu zajmuje się scrapbookingiem. Podziwiam ludzi, którzy mają jakiekolwiek zdolności manualne, bo ja takowych nie posiadam. Pomijam już fakt, że cierpliwości też mi Bozia poskąpiła, a to chyba się trochę ze sobą łączy. W każdym razie śledzę poczynania Virginii również na jej artystycznym blogu i się zachwycam. Jakiś czas temu Virginia umieściła zdjęcia zakładek do książek. Ja wiedziałam, że muszę ją mieć. Po prostu jest tak piękna, że już ją widziałam między kartkami książek, które czytuję. Chciałam ją kupić od Virginii, wiadomo, że takie skarbki są bezcenne, ale może akurat tę zakładkę jakoś wycenić by się udało. Napisałam do Virgo i czekam, czekam, czekam... na numer konta, bo chciałam zapłacić, a tu dzisiaj...czy ja muszę coś jeszcze dodawać? Jest piękna. Virginio, wzruszyłam się niesamowicie, bardzo Ci dziękuję, a końcówki ołówków już się u mnie gromadzą i niebawem muszę im znaleźć troskliwą właścicielkę, u której poczują, że są naprawdę w domku :)
BARDZO ŁADNA NIESPODZIEWAJKA:) A ILE MASZ JUŻ W SWOICH ZBIORACH ZAKŁADEK? MOŻE POKAŻESZ WSZEM I WOBEC?:) JESTEM BARDZO CIEKAWA:) POZDRAWIAM SERDECZNIE
OdpowiedzUsuńpiękna niespodzianka i piękne rękodzieło. Pozddrawiam
OdpowiedzUsuńNiech Ci służy Mag! Cieszę się, że dołączy do grona kolekcjonerskiego :)
OdpowiedzUsuńOjej, piękna!
OdpowiedzUsuńŚliczna! Ahh aż mnie zamurowało:)
OdpowiedzUsuńBardzo oryginalna i piękna zakładka :) wspaniała niespodzianka :)
OdpowiedzUsuńmontgomerry=> ja bym chętnie umieściła zdjęcia moich zbiorów, ale w sumie mam tylko kilka "podręcznych" zakładek, reszta jest powkładana w książki "na stałe". Każda książka ma bowiem u mnie swoją zakładkę, a to dlatego, że często pożyczam swoje egzemplarze, a ludzie dziwnymi rzeczami zakładają książki, albo-nie daj Bożę, zaginają rogi (!), więc aby zapobiec takim różnistym wypadkom, wkładam do książek zakładki :)
OdpowiedzUsuń