Autor: Brian Jay
Jones
Tytuł: Jim Henson,
tata Muppetów. Biografia
Wydawnictwo:
Marginesy
Rok wydania 2014
Kto z nas nie zna
Wielkiego Ptaka, Ciasteczkowego Potwora, Kermita, Erniego i Berta, Piggi i innych muppetów? Ich ojcem jest Jim Henson, to właśnie on wymyślił lalki, które pokochali dorośli i dzieci
na całym świecie. Ale niewielu z nas wie, że „The Muppet Show", „Ulica
Sezamkowa", „Fraglesy" to
tylko część projektów, którymi zajmował się w swoim życiu, a o tych i o innych
inicjatywach tego wielkiego artysty dowiecie się z biografii napisanej przez
Briana Jaya Jonesa.
Jim Henson i muppety
Brian Jay Jones
miał dwa lata, gdy „Ulica Sezamkowa" pojawiła się w telewizji, kilka lat
później jako dziewięciolatek oglądał odcinki „The Muppet Show" i pewnie
już wtedy był zafascynowany postrzelonymi postaciami stworzonymi przez
brodatego młodzieńca, który wyglądał jak hipis. Nic dziwnego, że utalentowany i
nagradzany biograf zainteresował się życiem i twórczością kukiełkowego
wizjonera. Spędził tysiące godzin na rozmowach z rodziną Hensonów, narzucał się
przyjaciołom i współpracownikom Jima, grzebał wytrwale w archiwach, czytał
pamiętniki i przez pięć lat próbował
zdobyć jak najwięcej informacji o swoim bohaterze. Ogrom pracy jaką wykonał
Jones dał piorunujący efekt, biografia, którą napisał jest bowiem książką
niesamowitą, ukazującą Jima Hensona z wielu perspektyw.
Brian Jay Jones
Jima poznajemy jako
chłopca, który, siedząc w ogrodzie w turbanie na głowie, zaklina węża
ogrodowego. Punktem przełomowym staje się rok 1949, kiedy to pojawia się
telewizja. Od tej pory młody Jim wie, że tam jest jego miejsce, a kolejne lata
pokazały, że upór i wiara we własne siły oraz niezwykła charyzma, jaką już
wtedy posiadał, doprowadzą go do celu. Chciał być producentem, reżyserem
programów telewizyjnych, ale zaczynał od pacynek i na pacynkach skończył. Nie
udało mu się uciec przed etykietką lalkarza, z którą walczył prawie całe życie.
Kolejnym rokiem
przełomowym był 1958 i podróż do Europy.
To właśnie podczas tego wypadu Jim zdał sobie sprawę, że lalkarstwo to forma
sztuki, która pozwala robić interesujące rzeczy, a on właśnie marzył o tym, by
w życiu robić coś ciekawego. Z jednej strony nie chciał być facetem od
kukiełek, ale z drugiej strony chciał udowodnić, że lalki są nie tylko dla
dzieci. Po tragicznej śmierci brata ciągle bał się, że nie starczy mu czasu na
zrobienie wszystkiego, co chce zrobić, dlatego ciągle był w ruchu, miał twórcze
ADHD, nie potrafił usiedzieć na miejscu, non-stop coś wymyślał, ulepszał, był
idealistą i perfekcjonistą.
Jones prowadzi
czytelnika przez kolejne etapy zdobywania sławy. Wprowadza nas za kulisy
powstawania „Ulicy Sezamkowej" i „Fraglesów",
mniej znanych polskim widzom „Tinkerdee", „Zoocus" oraz wielu innych
programów, przy których współpracował Jim. Biograf częstuje czytelnika
ciekawostkami (wiedzieliście o tym, że Kermit na początku był abstrakcyjną
postacią zrobioną z kawałka filcowego błękitnomlecznego płaszcza i miał oczy z
piłeczek ping- pongowych?) i anegdotami z życia nie tylko zawodowego, ale
również prywatnego. Z tym, że mam wrażenie, że jedno z drugim się łączy. Rodzina dla Jima była bardzo ważna, starał
się spędzać z dziećmi jak najwięcej czasu. Jones dyskretnie opisuje małżeństwo
Jima, które nie do końca było udane. Biograf jednak nie chce jątrzyć, nie
analizuje i nie osądza taty muppetów, który miał słabość nie tylko do szybkich
samochodów, ale też do kobiet.
Jones widocznie
jest zafascynowany swoim bohaterem, co w wypadku biografa jest dość
niebezpieczne. Fascynacja bowiem może przyćmić prawdziwy obraz bohatera,
narzucić czytelnikowi punkt widzenia autora i w efekcie to do końca nie mam
pewności, czy portret, jaki ukazuje nam Jones jest wielowymiarowy. Na pewno nie
jest kontrowersyjny, Jones przytacza wypowiedzi, z których jasno wynika, że
Henson był człowiekiem lojalnym, ciepłym, uczciwym, dla którego liczyło się
jedynie wspólne dobro. Wierzył w ludzi
do tego stopnia, że nie zamykał samochodu, a gdy ukradli mu portfel stwierdził,
że widocznie komuś bardziej były potrzebne te pieniądze.
Henson był wizjonerem,
idealistą, który zrewolucjonizował lalkarstwo. Jones wiele miejsca poświęca sprawom
technicznym, opisuje pracę z kukiełkami, przedstawia procesy powstawania
najsłynniejszych muppetów, zagląda za kulisy produkcji telewizyjnego show. Przedstawia
również losy firmy Hensona, zagłębiając się w biznesowe kwestie.
kadr z filmu "Ciemny kryształ" |
Książka Briana Jaya
Jonesa to monumentalna powieść biograficzna, saga o losach rodziny, jaką
stowrzył Henson, ale jest to również opowieść o tym że warto mieć w życiu
pasję, bo to ona nadaje sens egzystencji.
Wybaczcie, ale nie mogłam się powstrzymać- moja ulubiona piosenka z muppetami :)
I jeszcze tylko mój ulubiony kucharz-demolka :)
Macie jakiegoś swojego ulubionego muppeta?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
To miejsce na wyrażenie Twojej opinii. Ja się podpisałam pod swoim tekstem, więc Ty też nie bądź anonimowy. Anonimowe komentarze będą usuwane.