Teksty umieszczane na tym blogu, są mojego autorstwa. Kopiowanie i wykorzystywanie ich w innych miejscach, tylko za zgodą autorki

niedziela, 26 stycznia 2014

Polonistczne kwiatki




Wczoraj na zajęciach z redakcji publikacji dostaliśmy do korekty zdania wyrwane z relacji napisanych przez studentów polonistyki. Drugi i czwarty rok miał za zadanie opisać Wrocławskie Targi Dobrych Książek. I proszę, jakie to „kwiatki" hoduje nasza filologia polska (interpunkcja oryginalna):


1. Pisarka tak zawierzyła w ludzkość, że dla niej dzieła światopoglądowo neutralnie nie istnieją.

2.  Warunki do tego były niezwykle sprzyjające: romantycznie zbierające się chmury zwiastujące orkan (cóż za złowroga nazwa w kraju poczciwych burz, wichur, zamieci), grudniowy szał zakupów, na który sprzedawcy czekają z wytęsknieniem, oraz oczywiście Wrocławskie Targi Dobrej Książki.

3. Zagłębiając się w nich możemy utożsamiać się z różnymi postaciami, przybierać różne postawy, na które nie mogliśmy pozwolić sobie w rzeczywistym świecie, przenosić się w takie miejsca, do których teraz nie możemy dotrzeć.

4. Rynek wydawniczy oraz książka przechodzą przez trudny okres swojej podróży.

5. Czy zatem targi cieszyły się ogromną frekwencją odwiedzających, którzy zostali zachęceni czytelną, bez dwóch zdań - dokładnie przemyślaną reklamą?

6. Przyglądając się wolontariuszom, można dopuścić się śmiałej hipotezy, że to właśnie oni są przyszłymi „stałymi bywalcami" targów i idąc dalej tym tropem mieć nadzieję, że Wrocławskie Promocje Dobrych Książek nie tylko nie znikną, ale i będą odwiedzane coraz to mniej przypadkowo.

7. Dojście na te stoiska nie było w ogóle dostosowane dla rodziców z wózkami.

A na koniec mój ulubieniec:

Każda książka odbywa podróż: pożyczana z rąk do rąk, traktowana jako prezent czy oddana więźniom, którzy zza krat wyjdą oczami wyobraźni poza mury.

To co, pokusicie się o redakcję? ;)

5 komentarzy:

  1. Mnie również zdarzają się jakieś buble językowe, ale na pewno nie w pracach na studia. Ostatnio moja koleżanka, także studentka polonistyki, zadziwiła mnie swoim pytaniem (uwaga): ,,Dlaczego twój indeks jest bardziej zieleńszy niż mój?".
    Dodam jeszcze, że nie zorientowała się, że coś w jej wypowiedzi ,,jest nie tak".

    OdpowiedzUsuń
  2. Każdemu się zdarzają, ale to już jest porażka. I to poloniści tak piszą. Boszzz

    OdpowiedzUsuń
  3. Zastanawiam się, jak to skomentować, ale nie mam pomysłu. Tak naprawdę - niestety - to wcale mnie nie zaskoczyłaś, bo wiem, jaki narybek kończy licea...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witki opadają, ale śmiechu też trochę z tego było

      Usuń
  4. Nie takie rzeczy poprawiam w pracach zbiorowych kilku niemłodych już pań nauczycielek, również absolwentek polonistyki ;)

    OdpowiedzUsuń

To miejsce na wyrażenie Twojej opinii. Ja się podpisałam pod swoim tekstem, więc Ty też nie bądź anonimowy. Anonimowe komentarze będą usuwane.