Teksty umieszczane na tym blogu, są mojego autorstwa. Kopiowanie i wykorzystywanie ich w innych miejscach, tylko za zgodą autorki

wtorek, 21 stycznia 2014

Jonas T. Bengtsson "Baśń"



 


Autor: Jonas T. Bengtsson
Tytuł: Baśń
Przekład: Iwona Zimnicka
Wydawnictwo: Czarne
Seria: Proza świata
Rok wydania: 2013



Król i królewicz

Po zamachu na Olofa Palmego w 1896 roku ojciec i syn pakują walizki i wyprowadzają się do Danii. To nie pierwszy już raz zmieniają miejsce zamieszkania. Sześcioletni wówczas Peter jest więc przyzwyczajony do takiego trybu życia.  Ojciec podejmuje się różnych prac, jest stolarzem, ogrodnikiem, ochroniarzem w klubie ze striptizem. Jego przeszłość jest zamazana. Był związany ze środowiskiem akademickim, ale co się stało, że stracił pracę, tego się nie dowiemy. Podobnie jak wielu innych szczegółów z jego życia.
Bengtsson umiejętnie podsyca naszą ciekawość, wiele tu niedopowiedzeń, rozsypanych wspomnień. Autor jest wymagający wobec czytelnika, ciągle próbuje przyciągnąć jego uwagę hipnotyczną narracją okrytą mgłą tajemnicy.
Ta proza pociąga, jest w niej coś ukrytego pod poszewką, co trudno sprecyzować. 

Bengtsson po raz kolejny skupia się na relacjach między synem a ojcem. Więź jest silna, rodzic staje się dla dziecka jedynym nauczycielem życia. Peter nie chodzi bowiem do szkoły, ponieważ mógłby tam zostać skażony trującymi teoriami. To ojciec uczy go wszystkiego, jest królewiczem z baśni, którą co wieczór opowiada swojemu dziecku. W tej opowieści muszą znaleźć białą królową, by ja zgładzić. Są jedynymi ludźmi na ziemi, którzy nie poddali się jej złemu urokowi.

„Baśń" jest opowieścią o nieprzystosowaniu i o tym, jak brak zaspokojenia podstawowych ludzkich potrzeb potrafi doprowadzić człowieka do obłędu. Peter z czasem traci kontakt z ojcem (przyczyna jest dość wstrząsająca, ale nie mogę jej zdradzić, by nie odbierać przyjemności lektury), musi zacząć radzić sobie sam, wyjść z baśniowej otoczki, którą stworzył dla niego tato i zmierzyć się z prawdziwym życiem, w którym nie wszystko kończy się happy endem.






4 komentarze:

  1. Czytałam już mnóstwo pozytywnych opinii na temat tego pisarza, ale o tej książce jeszcze nie słyszałam, co mnie niesamowicie dziwi ponieważ jej fabuła jest fenomenalna! Zapiszę sobie tytuł tej powieści.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja go uwielbiam,choć to ponura proza. Byłam nawet na spotkaniu z nim, sympatyczny facet :)

      Usuń
  2. Może to zabrzmi dziwnie, ale to właśnie ten ponury klimat mnie u Bengtssona zauroczył. Po "Submarino" od razu sięgnęłam po "Baśń" i liczę na więcej.

    OdpowiedzUsuń

To miejsce na wyrażenie Twojej opinii. Ja się podpisałam pod swoim tekstem, więc Ty też nie bądź anonimowy. Anonimowe komentarze będą usuwane.