Teksty umieszczane na tym blogu, są mojego autorstwa. Kopiowanie i wykorzystywanie ich w innych miejscach, tylko za zgodą autorki

czwartek, 20 czerwca 2013

Spotkanie z Danutą Szaflarską


Wróciłam. Diagnoza niezbyt pomyślna, a w sumie nawet niedobra. Niestabilna długość gałki ocznej. Śródbłonek średni, ale do zabiegu niedobry, bo się może nie zagoić. I cukrzyca. Za rok znów wizyta u Profesora. Sprawdzimy ponownie długość gałki ocznej i zobaczymy jak przez ten czas będzie się zachowywał cukier (po przejściu na odpowiednią dietę i schudnięciu). Profesor powiedział, że na tym etapie nie ma możliwości jakiejkolwiek korekty wzroku, ale podobno teraz pracują nad jakimiś nowymi metodami laserowymi, więc jest jakaś nadzieja.

A wieczorem w Café Gazeta było spotkanie z panią Danutą Szaflarską, Dorotą Kędzierzawską, Arturem Reinhartem i Michałem Merczyńskim, które poprowadził pan Remigiusz Grzela. Cóż to był za wieczór! Tłumy ludzi takie, że już dwie godziny przed planowaną godziną spotkania pół sali było zapełnione.
Pani Danuta ma 98 lat, ale, jak sama twierdzi, nie zawsze lata mówią coś o człowieku, czego sama jest niezbitym dowodem. Wbiegła w podskokach na podwyższenie, zaczęła rozsyłać całusy, a publiczność przywitała ją owacją na stojąco.

Na pierwsze pytanie redaktora o to jak zachować radość Aktorka odpowiedziała: Ja po prostu kocham życie i cieszę się tym, że żyję, tym co się dzieje dookoła. Nie wiem, taki mam charakter.

W tym zdaniu zawiera się cała osobowość Pani Szaflarskiej. To niezwykle pogodna i ciepła osoba z ogromnym poczuciem humoru. Jej sposób bycia przypomina mi bardzo Wisławę Szymborską w tym zakochaniu w świecie, wierze w ludzi i niesamowitym wyczuleniem na detal. Nie będę opisywać o czym Pani Danuta opowiadała, bo historii było tyle, że nie sposób spamiętać.
Zainteresowanych odsyłam do zapisu dźwiękowego całego spotkania. KLIK.






4 komentarze:

  1. Kobietom nie wypomina się wieku, ale jestem szczerze zdziwiona, że pani Danuta ma już 98 lat.
    A takie podejście do życia jak ona to zdecydowanie powinien mieć każdy!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zazdroszczę jej tym bardziej, że miała traumatyczne doświadczenia, ale opowiada o nich niesamowicie- z dystansem i taką życiową mądrością

      Usuń
  2. Życzyć pani Danucie należy matuzalemowego życia w zdrowiu i szczęśliwości, a sobie choć tej 98mki w takiej formie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bazylku, rocznik Pani Danuty jest taki długowieczny, my to dzieci Czarnobyla, jak do 80-tki dociągniemy to będzie dobrze ;) Ale zyczę stówki :)

      Usuń

To miejsce na wyrażenie Twojej opinii. Ja się podpisałam pod swoim tekstem, więc Ty też nie bądź anonimowy. Anonimowe komentarze będą usuwane.