Teksty umieszczane na tym blogu, są mojego autorstwa. Kopiowanie i wykorzystywanie ich w innych miejscach, tylko za zgodą autorki

piątek, 18 stycznia 2013

Urodzinowo z Księdzem Jankiem


To już siódmy rok w swoje urodziny zapalam świeczkę w oknie, bo pamiętam.
Siedem lat temu siedziałam sobie w swoim pokoju przy stoliku i coś tam skrobałam w pamiętniku, a może robiłam notatki na studia? W tle cichutko rozlegały się dźwięki mojej ukochanej Trójki. Był już wieczór, cichy, zimowy, spokojny. I nagle ta wiadomość. Nie żyje. Odszedł w spokoju. Ksiądz Jan Twardowski. Płakałam.

Dzisiaj przeglądam zdjęcia ze swojego pobytu w mieszkaniu Księdza Janka, wspominam swoją spowiedź, gdy to kazał mi głośno mówić, bo On lekko przygłuchy już jest, patrzę na fotografię, na której stoję obok Niego w kościele Sióstr Wizytek. 


Lubię Jego wiersze, Jego poczucie humoru i uczłowieczenie wiary.  Te wszystkie patyki i patyczki, biedronki i pasikoniki, wilgi i szpaki, świat, który zachwyca pięknem.

Ciekawe, co też tam On teraz porabia? Pewnie tęskni troszkę za swoją torbą i portretem matki, którego nie mógł ze sobą zabrać w ostatnią podróż.

A ja podczytuję sobie to i owo i trafiam na taką perełkę:

Drzwi zadrżały-kto to?
- śmierć
weszła drobna malutka z kosą jak zapałka
zdziwienie. Oczy w słup
a ona
- przyszłam po kanarka

Zerkam sobie wstecz i robię krótki bilans poprzedniego roku mojego życia. Złych rzeczy pamiętać nie chcę, a dobre chcę zachować. Dobre książki, filmy, ludzie - dużo tego było, ale tak na szybko, bez zaglądania do pamiętnika to, co mi w pierwszej chwili na myśl przychodzi- to podstawa tego podsumowania.

Książka roku: Patti Smith Poniedziałkowe dzieci

Film roku: Wszystkie odloty Cheyney'a  reż. Paolo Sorrentino

Koncert roku: Red Hot Chilli Peppers

Odkrycie muzyczne: Jaromir Nohavica

Radio najczęściej słuchane: Trójka

W poprzednim roku bardzo zaniedbałam teatr, więc obiecuje sobie mocne postanowienie poprawy.

Trochę się w ciągu roku pozmieniało:
1. Przeprowadziłam się. 
2. Poznałam Wojtka.
3. Przygarnęłam kotka.

4. Rozpoczęłam studia podyplomowe.

Ogólnie, bilans wychodzi na plus. Postanowienie na kolejny rok mam jedno: założyć sobie magiczną skrzyneczkę, do której będę wrzucać karteczki z zapisanymi dobrymi rzeczami, które mnie spotykają.

22 komentarze:

  1. Więc wszystkiego dobrego na te Twoje urodziny ;*
    A ja już sobie takie pudełeczko stworzyłam i kolekcjonuję to, co dobre :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :)
      Świetna sprawa z tym pudełeczkiem, na fb podłapałam pomysł :)

      Usuń
  2. Uwielbiam wiersze księdza Twardowskiego! Zawsze czytałam je sobie w słabszych chwilach. Dodawały mi otuchy. Właśnie sobie uświadomiłam, że dawno ich nie czytałam, choć na półce stoją dwa tomiki jego poezji. Muszę sięgnąć po nie..
    Zazdroszczę Ci, że znałaś go osobiście, że byłaś w jego domu!
    Co do podsumowania roku 2012 to świetny pomysł. Też takie podsumowanie sobie zrobię:) Też przygarnęłam w 2012 roku koteczka i to była najlepsza decyzja mijającego roku.
    Pozdrawiam Cię serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooo wszyscy kociarze łączmy się :)
      A ks. Janka nie znałam osobiście, miałam okazję być u niego na mszy i przy okazji przystąpić do spowiedzi i zamienić z Nim kilka słów. A zwiedzanie Jego mieszkania dwa lata temu to było duże przeżycie, ale bracia Olszewscy są bardzo otwarci i raczej chętnie pozwalają zwiedzać mieszkanie, tylko trzeba się wcześniej umówić, żeby mieli czas :)

      Usuń
  3. Najlepsze życzenia urodzinowe dużo dobra od ludzi - nie tylko w skrzyneczce. Remigiusz Grzela

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Panie Remigiuszu, bardzo dziękuję i pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  4. Osz kurna felek, a ja zapomniałam, że Ty dziś świętujesz... Sernik już zjedzony, nie mam Ci jak posłać :(

    Kochana Moja Złota Brylantowa, całuję Cię soczyście w pysio i życzę, abyś na swojej drodze spotykała tylko życzliwych ludzi. I żeby oba domowe zwierzaki - czyli chłop i kot - jadły Ci posłusznie z ręki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) Smoooczyco ma kochana, dziękuję, a sernika szykuj na wiosnę, w końcu muszę do Pieczary przyjechać :)

      Usuń
  5. Wiersze Twardowskiego są magiczne, nawet o śmierci pisze w tak optymistyczny sposób, że aż się robi cieplej na sercu.

    A przy okazji wszystkiego najlepszego.

    OdpowiedzUsuń
  6. Pełnej skrzynki, moja droga, pełnej skrzynki :D
    PS. I to, nie oszukujmy się, nie po mandarynkach, ale po słoniu. Tak, co najmniej po słoniu. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Łoooo matkooo, gdzie ja taką wstawię? :)))) Dzięki Bazylku, w skrzynce znajdą się pewnie karteczki z napisem: czytałam post u Bazyla- ubawiłam się po pachy :)))

      Usuń
    2. Aż mi głupio, żem ostatnio nic nie wyprodukował :)

      Usuń
    3. oj wyprodukował za to twój syn :)

      Usuń
    4. Oj tak! Zapodał taką frazę, że aż się osmarkałam z radości!

      Usuń
  7. Ściskam Cię mocno i życzę, aby kolejny rok obfitował w piękne chwile, wspaniałe książki, świetne koncerty, i pociechy z Wojtka i kotka ;-)

    OdpowiedzUsuń
  8. "Trochę się w moim życiu pozmieniało..." TROCHĘ!! O żeś jak Cię pacnę w ten urodzinowy rudy łep! :))) Buziaki w nos.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a pacnij, pacnij, może trochę rozumu wleci :P

      Usuń
    2. Zabrakło w podsumowaniu cytuje: "hit roku 2012 poznanie Papryczki i Gibbona. Z nikim tak dobrze mi się nie grało w Chińczyka!" hihihihi

      Usuń
    3. no właśnie nie wiedziałam, jak zatytułować tę kategorię z nowymi znajomościami :) A Chińczyk czeka i czeka :)

      Usuń
    4. Cnotą chińczyków jest cierpliwość, tak więc chińczyku nie irytuj się:))

      Usuń

To miejsce na wyrażenie Twojej opinii. Ja się podpisałam pod swoim tekstem, więc Ty też nie bądź anonimowy. Anonimowe komentarze będą usuwane.