Wczorajszy wieczór należał
do literatury, po raz siódmy już bowiem została przyznana Literacka Nagroda
Europy Środkowej Angelus. Wyróżnienie
jest przyznawane
książce prozatorskiej wydanej w języku polskim w roku poprzedzającym edycję
nagrody. Swój udział w konkursie mogą zgłosić wydawcy z 21 krajów Europy
Środkowej. Angelus jest przyznawany publikacjom, które w wybitny sposób opisują
rzeczywistość i przybliżają nam inne kultury.
„W tym roku
wyłonienie siódemki nie było trudne, ponieważ książki, które znalazły się w
finale są wybitne. To najlepsze książki, które tak naprawdę same weszły do
finału" - zauważył profesor
Andrzej Zawada-jeden z jurorów.
„Tegoroczna edycja różni
się od poprzednich. Pierwszym novum jest fakt, że siedem nominowanych książek
należą do prozy artystycznej, nie ma w tegorocznym finale żadnej książki
reporterskiej, eseistycznej. Okazuje się, że proza świetnie potrafi
mierzyć się ze współczesnością. To
kolejna nowość. Do tego należy dodać, że finaliści są reprezentantami młodego
pokolenia. Również po raz pierwszy
w historii nagrody Polska ma tak silną reprezentację"- dodał.
Wybór siódemki finalistów-jak wspomniał profesor Zawada- nie był
trudny, tak już przy wyłonieniu laureata dyskusja toczyła się do samej gali. Ostatecznie
decyzją jury, na którego czele, jak co roku, stanęła Pani Natalia Gorbaniewska,
statuetka autorstwa Ewy Rossano i czek na 150 tys. zł powędrował do
chorwackiego pisarza Milijenko Jergovica za książkę „Srda śpiewa o zmierzchu w Zielone Świątki”. Nagrodę w
wysokości 20 tys. zł otrzymała Magdalena Petrycka za przekład zwycięskiej
powieści.
„Nie potrafię mówić po
polsku. Nie spodziewałem się przyznania nagrody i nic nie przygotowałem, ale
mam nadzieję, że nie rozczarujecie się moją książką"- wyznał Jergović przy
odbieraniu statuetki.
Jak co roku gala podzielona została na dwie części- artystyczną i
oficjalną. Częścią artystyczną zajął się wrocławski Teatr Capitol. Aktorzy w
krótkich inscenizacjach przedstawili fragmenty nominowanych książek, a oprawą
reżyserską zajął się Tomasz Man. Wieczorną uroczystość poprowadził Adam Cywka.
Cóż, pozostało pogratulować laureatom i Wydawnictwu Czarne, które
wydało zwycięską książkę.
Żałuję, że nie obstawiałam zakładów.;)))
OdpowiedzUsuńTeż się domyślałam,że on dostanie, choć przyznam,że mocno kibicowałam Magdzie Tulli. Znów została niedoceniona :(
UsuńAle nagrodę Gdyni dostała.;)
UsuńO, dzięki wielkie za przypomnienie i wiadomość o Angelusie.
OdpowiedzUsuńAleż bardzo proszę :)
Usuń