Znowu mnie dopadła zgęstka czasowa. Dlatego wybaczcie mi, ale moja aktywność blogowa zminimalizuje się do zera.
Od czwartku pakuję klamoty. W pokoju zrobiło się tak pusto, że aż echo słychać. Nawet nie wiedziałam,że mam tyle rzeczy, choć większość pudeł zajmują książki. Dzisiaj to wszystko wyląduje w nowym domeczku. Ostatecznie przeprowadzę się dopiero w przyszłym tygodniu.
A wczoraj odwiedzili mnie Dragonella z Hipciem. Posnuliśmy się po wietrznym Wrocławiu, wytropiliśmy kilkoro krasnoludków. I dostałam prezent. No powiem wam,że czegoś takiego nie widziałam. Taki niby zwykły, zielony kubek. Obracam, patrzę...oooo, taki niby zwykły, zielony kubek ... z niezwykłą grafiką. A grafika już Wam znana- to zdjęcie, które Ada zaprojektowała dla mnie na urodziny:
Ale to jeszcze nic! Bajer polega na tym, że jak zalewam coś, co w tym kubeczku (niby zwykłym, zielonym, z niezwykłą grafiką) mam zamiar sobie przyrządzić- on się robi nagle biały, a zdjęcie nabiera kolorów! Tylko ucho pozostaje zielone!
Dragonella i Hipcio przejęli się moją historią ze stłuczonym ulubionym kubeczkiem do kawy i przywieźli mi to zmieniające kolory cudo :).
Dziękuje Wam baaardzo i wiecie- jak co to jeszcze wiele krasnoludków we Wrocławiu czeka na Wasz przyjazd i sesję zdjęciową :).
A na koniec zapraszam do przeczytania podsumowania niezwykle ciekawej dyskusji, która pojawiła się na blogu Agnieszki Tatery. Temat dla każdego kto prowadzi literackiego bloga. Rozsyłąjcie zatem wici po swoich zaprzyjaźnionych blogach.
A na koniec zapraszam do przeczytania podsumowania niezwykle ciekawej dyskusji, która pojawiła się na blogu Agnieszki Tatery. Temat dla każdego kto prowadzi literackiego bloga. Rozsyłąjcie zatem wici po swoich zaprzyjaźnionych blogach.
Aaaaaaaaaa zajebisty kubek to musi być ;-D Muszę go kiedyś zobaczyć ;-)
OdpowiedzUsuńjest zajebisty :) zobaczysz kiedyś :)
UsuńPokażesz nam kubeczek? najlepiej filmik w roli głównej z płynem co to kubek zalewa:)Prezencik cudny!
OdpowiedzUsuńpapryczko kochana, pokazałabym,ale nie mam takiego zdolnego męża jak Ty ( w ogóle nie mam męża) ale przez zgęstkę nie mam nawet głowy do takich rzeczy :(
UsuńNieśmiało popieram wniosek Papryczki - najlepszy byłby filmik obrazujący przeistaczanie się kubeczka...
OdpowiedzUsuńech...zrobię ten filmik, ale jak już będę na nowym mieszkaniu, będę miała internet i skończą mi się zebrania w pracy :)
UsuńPrzeprowadzki bez stresów i miłego kubkowania!
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Już jedną nogą jestem w nowym miejscu :)
OdpowiedzUsuń