Dzień czterdziestych czwartych urodzin Korima wcale jednak nie był takim przełomowym dniem. Punktem zwrotnym w życiu bohatera stał się moment, gdy dnia pewnego znalazł w archiwum tajemniczy rękopis. Wolumin nie był opisany, tak jak inne dokumenty, nie było autora, a historia, którą opisywał rozgrywała się na przełomie wieków i kultur. Opowieść wciągnęła archiwistę, czytał ją wiele razy, zaprzyjaźnił się z jej bohaterami, ale, co najważniejsze- znalazł cel, który przywrócił mu chęci do życia. Korim sprzedał zatem mieszkanie i samochód, zabrał ze sobą rękopis i udał się do Nowego Jorku- Centrum Świata, miasta Babilonu, gdzie ma zamiar przepisać historię czterech tajemniczych jeźdźców na stworzonej przez siebie stronie internetowej.
Do przeczytania całej recenzji zapraszam serdecznie na stronę e-czaskultury.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
To miejsce na wyrażenie Twojej opinii. Ja się podpisałam pod swoim tekstem, więc Ty też nie bądź anonimowy. Anonimowe komentarze będą usuwane.