Teksty umieszczane na tym blogu, są mojego autorstwa. Kopiowanie i wykorzystywanie ich w innych miejscach, tylko za zgodą autorki

niedziela, 4 listopada 2012

Simon Tofield "Kot Simona kontra reszta świata"






Autor: Simon Tofield
Tytuł: Kot Simona kontra reszta świata
Wydawnictwo: W.A.B.
Rok wydania: 2012






Kotu o coś uniwersalnego-poza żarciem-chodzi. Kot nieustannie poznaje i studiuje rzeczywistość, pies ja oszczekuje tępo. Kot ma własną wizję świata, pies takiej wizji nie ma.  Kot jest panem, pies niewolnikiem. Kot jest nadbudową, pies jest bazą. Kot ma pysk wredny, ale inteligentny, pies ma mordę poczciwą, ale debilną. Kot jest wymagającym partnerem człowieka, pies jest jego ślepym i podatnym na upokarzające tresury lokajem (...)Kot jest królewskim przykładem istnienia spełnionego (...) Panu bogu poza kotami nic się do końca nie udało. Koty są stworzeniami skończonymi, reszta świata, łącznie z psami, jest wadliwa".
Jerzy Pilch, Bezpowrotnie utracona leworęczność.


Kot Simona poza żarciem ma wiele zainteresowań. Ciekawi go wszystko, wszystko też przeciwko niemu się sprzeniewierza. I oto staje ON, bohater- kontra reszta świata. A bo to trzeba zajrzeć do budki ptasiej, z której nagle wyskakuje paskudny strach w postaci zabawkowego klauna. Trzeba stawić czoła weterynarzowi, ale łatwo nie ma, najpierw trzeba pokazać pazurki i zdemolować gabinet- no przecież żywcem się nie oddam! Trzeba też małego kociokwika do pionu ustawić- niech sobie gówniarz nie myśli! A tyle jeszcze niebezpieczeństw na zewnątrz na biednego koteczka czeka, więc Kot musi się z nimi zmierzyć. A to lawina, a to staw, do którego można wpaść, a to Oskar (niższa forma istnienia w postaci psa), który podlewa drzewo, na którym akurat siedzisz. Ale w domu też jest wiele niebezpieczeństw. Ach i ten Simon- czasami trzeba pokazać pazurki, by coś do miski włożył.

Tak moi drodzy, a to wszystko możecie zobaczyć w niedawno wydanej książce „Kot Simona kontra reszta świata". Bohaterowie się nie zmienili, ale za to książka wydana jest w kolorze, a wcześniej autor oddawał do druku przygody swego Kota w czarno-białej tonacji.

Zdaję sobie sprawę z tego, ze nie wszyscy są kociarzami i nie wszyscy wiedzą kim są Kot Simona i jego  Pan. Otóż- Simon Tofield to angielski rysownik i reżyser związany z wytwórnią Tandem Films. Facet jest ogromnym miłośnikiem przyrody, ale przede wszystkim świetnym obserwatorem. Inspiracją dla komiksów i filmów z Kotem są cztery sierściuchy, które są towarzyszami życia Simona Tofielda- Jess, Maisy, Teddy i Hugh.
Gdy po raz pierwszy zobaczyłam rysunki Tofielda pomyślałam sobie: „Ten facet uchwycił w tym Kocie istotę kociowatości". Wtedy pierwszy raz miałam pod opieką kociaka (pamiętacie Czesia?), a wszystkie zachowania Kota Simona przypominały mi wariacje mojego pieszczocha.
Tak, trzeba przyznać Tofieldowi, że jak nikt inny, potrafi z fotograficzną dokładnością oddać kocie fanaberie.
I psie również. ale czymże jest pies w porównaniu do tak idealnej istoty, jaką jest kot? 

Czy trzeba coś więcej dodawać?
Zapraszam na oficjalną stronę Tofielda, gdzie możecie zobaczyć, jak wyglądają jego koty i pooglądać filmiki z udziałem Kota Simona.

4 komentarze:

  1. Kot Simona w kolorze? Super.
    Uwielbiam go, toż to kot w stanie czystym ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kot w stanie czystym- dobrze powiedziane :))))

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie przepadam za kotami, ale chętnie zapoznałabym się z Simonem, bo wydaje się naprawdę interesującym zwierzątkiem. ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Simon to jego pan, on jest po prostu Kotem :)a raczej kompilacją czterech kotów Simona :)

      Usuń

To miejsce na wyrażenie Twojej opinii. Ja się podpisałam pod swoim tekstem, więc Ty też nie bądź anonimowy. Anonimowe komentarze będą usuwane.