piątek, 14 września 2012
Nowy domownik
Przedstawiam Wam moi drodzy Kota. Właśnie się do mnie wprowadził. Ma cztery miesiące i jest straszną przylepą. Ale jeszcze nie ma imienia. Może ktoś ma jakiś pomysł? Coś czuję, że to będzie jeden z głównych bohaterów tego bloga :) A tak bezimiennie to jakoś nie wypada. Początkowo miał się nazywać Oskar, ale chyba się nie polubił z tym imieniem, więc chodzę i myślę i wymyślić nie mogę :(. A oto ON:
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Nie wiem czemu, ale mnie on jakoś wygląda na Bazylego. W skrócie Bazyl :) Co Ty na to?
OdpowiedzUsuńBazyli- Kot Bazyli- ciekawe co na to Bazyl od Śmieciuszkowego bloga :)
UsuńEskil. Zbyt dostojny na Bazyla ;-)
OdpowiedzUsuńA po za tym Bazyl miał na imię szczurek Asi.
UsuńEskil? Ja sama zapomnę jak się on nazywa jak mu tak dam na imię :)
UsuńMoże być zatem Tamlin, Dag, Kolgrim, Ulv, Ulvhedin, Ulvar, Marco, Hieke, Solve, Targenor, Kol, Tengel, Mikael, Tarieji, Mar, Marcel, Lucek, Christer, Tristan....
UsuńShikamaru, Kiba, Naruto, Sasuke, Kakashi, Asuma, Choji, Shikaku, Choza, Inoichi, Itachi, Deidara, Madara, Haku, Neji...
Satoshi, Ryo, Nii, ShuU....
Matko....skąd Ty bierzesz te imiona? Powiedzmy, że to kot tradycyjny, jakiś Lesio albo coś :)
Usuń1 część to z "Sagi o Ludziach Lodu".
Usuń2 z anime "Naruto".
A 3 to członkowie zespołu Girugamesh ^^
To może Kajetan?
Jak to skąd? Saga o Ludziach Lodu...
UsuńAle tu popieram Mag. Imię to oczywiście rzecz gustu, ale ja bym wybrała coś bardziej swojsko brzmiącego.
Zyguś? Mundek? Maniuś? Paragon? Perełka? Edzik?
UsuńBazyl vel Belfegor, owszem, mój szczurasek :)))
OdpowiedzUsuńBooki. Twoj kot musi miec odksiazkowe imie! Tisia
OdpowiedzUsuńNo własnie myślę nad czymś książkowym,ale chyba nie przejdzie, bo nie jest zainteresowany książkami...ale to dobrze, lepiej, żeby nie podgryzał okładek... :) Za to łóżko mu się spodobało :) i miska :)))
UsuńKlakier. Filemon. Behemot :)
OdpowiedzUsuńhehehehe, literacko :) Klakier też za mną łaziło, ale coś mi mówi: Maurycy :)
UsuńKsiążkowego powiadasz? To Behemot :)
UsuńLepiej nie...toż to diabeł wcielony był...lepiej nie prowokować....właśnie zażera moje kwiatki!!!!
UsuńPrzecież Behemot miał takie nienaganne maniery! Damy nie częstował wódką, tylko czystym spirytusem :)
Usuńhmmm, łażą za mną: Maurycy, Ignaś, Czester, Czarek
OdpowiedzUsuńJaki słodziutki kociak :) taki do przytulenia :))
OdpowiedzUsuńWitamy Nowego blogera;-)Może Bloguś vel Boguś...Chyba że... Nils,Messi,Mundi lub Edi.Albo Kot Psot;-).Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńKot Psot to do niego pasuje :)
UsuńOn mi na jakiegoś Świrka wygląda, ale Czaruś też z niego całkiem niezły :):):)
OdpowiedzUsuńCudowna mordeczka! Kot zwykle sam "wyrabia" sobie własne imie:)
OdpowiedzUsuńAle cudo! Gratuluję i po troszę zazdroszczę ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam wymyślać imiona dla zwierząt. Dłuższą listę mam dla panienek, ale Twojemu facecikowi tez coś podsunę. A nóż wam się spodoba :)
Ignaś -super! Oliver (Olinek, Oli, Oliś), Indi (Indiana), Bisou ('Bizu', Bizutek - pocałunek po francusku), Rysiek, Rysiu, Antoś (Antonio :D), Zefirek, Dziu, Armani, Sasza (Saszka), Rillian, Marcyś, Marcel, Dewey ("Diłej" czytałaś "Dewey. Mały kot w wielkim mieście" albo "Dziewięć wcieleń kota Deweya"? Polecam :D), Cookie (Ciasteczko :D), Artisto (jedne z moich ulubionych), Andre, Amre (z książki Kasi Michalak) albo po prostu Mru. :D
Pozdrawiam Ciebie i kotusia i zapraszam do siebie :)
tulipanowo.blogspot.com
Ojeej, dziękuję. hihihih, im więcej mam propozycji tym większy problem się mi robi :)
UsuńA na bloga zajrzę- dziękuję za zaproszenie :)
Pozdrawiam serdecznie
Cudny jest! Kiedyś będę mieć kociaka, i nazwę go Czesio, albo Hrabal :) Tymczasem mam psy o imionach wymyślonych przez dzieci: Didi i Scooby :) Nic na siłę, przyjdzie taki dzień, że trafi się to odpowiednie słowo, które Ci się z nim skojarzy. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńCzesiu już był, ale korci mnie, by znowu tak nazwać kotka
UsuńJa myślę, że Czaruś jest spoko :-) tu Madzia żabka :-*
OdpowiedzUsuńToż to istny pan Kazimierz :-) Poznałam
OdpowiedzUsuńNiech mu będzie BRUNO:))
OdpowiedzUsuńI jak coś nabroi, będziesz mogła mu powiedzieć: "BRUNER, Ty świnio!" :) :) :)
UsuńNo to teraz mam złamaną głowę od myślenia :)
UsuńPiękny kocurek. A może Miecio?????
OdpowiedzUsuńPewni Mag Wam się nie przyzna ale mi się przyśniło imię dla Tego Kota! i we śnie się zgodziła, na jawie było gorzej... nie rozumiem - przecież Benzen to wymarzone imię dla kota :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie z racji tego jakie to imię Ci się przyśniło- nie przyznałam się ;) A Oskar to on był już od początku ;)
OdpowiedzUsuń