Autorka: Lidia
Ostałowska
Tytuł: Cygan to
Cygan
Wydawnictwo: Czarne
Seria: reportaż
Rok wydania: 2012
Lidię Ostałowską
interesują osoby wykluczone, mniejszości etniczne, subkultury, ludzie, którzy
egzystują na marginesie. W szczególności bliscy jej sercu są Romowie, albo inaczej- Cyganie. Na początku
lat 90. reporterka wraz z fotografem
Piotrem Wójcikiem ruszyła do Transylwanii śladem rumuńskich Cyganów. Przez
kilka lat podróżowała po Europie, zbierając materiały do książki o sytuacji
Romów po upadku komunizmu. W 2000 roku ukazał sie zbiór reportaży „Cygan to Cygan". Po dwunastu latach wydawnictwo
Czarne wznowiło książkę Ostałowskiej, pozostaje więc postawić pytanie- czy
przez ten okres czasu coś się zmieniło?
Autorka podróżuje
przez Węgry, Bułgarię, szuka Romów w Rumunii, w Czechach, spisuje indywidualne
historie, z których wyłania sie ogólny obraz cygańskiej społeczności.
Ostałowska ukazuje
swych bohaterów z dwóch stron- z jednej pozwala im mówić o poniżeniach,
niezrozumieniu, wykluczeniu i wszechobecnej dyskryminacji, z drugiej zaś strony
spotyka ludzi, którzy opowiadają jej o cygańskich tradycjach. I choć każdy szczep rządzi się innym zasadami,
inaczej się ubiera - wszystkich łączy jedno - społeczny ostracyzm.
Wśród bohaterów
Ostałowskiej są Cyganie, którzy przeszli na islam, są tacy, którzy udzielają się
w polityce- szychy i zwykłe szaraczki, tacy, którzy w poszukiwaniu lepszego
życia wyemigrowali do Anglii, Polski. Niektórzy z nich się dorobili, innym sie
nie poszczęściło.
Przyznać jednak
muszę, że po przeczytaniu książki Ostałowskiej pozostaje we mnie lekki posmak rozczarowania. Spodziewałam się,
że znajdę w tym zbiorze reportaży coś, co potwierdzi moje przekonanie, że
stereotypy nie zawsze są zgodne z prawdą. Niestety, w tym wypadku rzeczywistość
pokrywa się z ogólnym postrzeganiem. Jacy więc są Cyganie? Sami o sobie mówią,
że by żyć muszą kraść, kombinować, są brudni, leniwi. Nie wzbudzają sympatii.
Ostałowska pisze o
próbach asymilacji, choć są one nieliczne. W większości krajów Europy
Wschodniej Cyganie są strącani do gett, ludzie nie chcą żyć w ich towarzystwie.
Niestety historie
zebrane przez Ostałowską dwanaście lat temu nie tracą na aktualności. Nadal
istnieje ogromna przepaść między gadziami, a Romami, nadal, mimo zaangażowania
wielu organizacji sytuacja Cyganów się nie poprawiła. „Niepokojąca sytuacja romskiej mniejszości stanowi dla nas
test i stawia wyzwanie: zbudować Europę otwartą, pełną poszanowania dla
odrębnej tożsamości jednostek i tworzących ją społeczności, a nie Europę
zamkniętą i wykluczającą (...)" -
konkluduje jeden z rozmówców Ostałowskiej. Owszem, warto stawiać sobie
wyzwania, ale chyba jeszcze zbyt mało wiemy o Cyganach, zbyt mocno siedzą w
naszej świadomości stereotypy, które budują bariery zamiast mostów.
Bardzo cenię Wydawnictwo Czarne i Panią Ostałowską, jednak po tą pozycję raczej nie sięgnę. Tematyka mnie raczej nie interesuje, a i Twoja recenzja przekonała mnie, że byłabym rozczarowana samymi reportażami:) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńreportaże są świetne, tylko wnioski jakie z nich można wyciągnąć nie są optymistyczne :(
UsuńTematyka ciekawa. Zawsze interesowało mnie jak to jest naprawdę z tymi Cyganami. Może się skuszę.
OdpowiedzUsuńpolecam tym bardziej, że Cyganie sami o sobie mówią w tej książce
UsuńTo wygląda na taką troszkę etnografię - może być na prawdę ciekawa, szczególnie, że to sami Cyganie brali udział w jej tworzeniu.
OdpowiedzUsuń