No i stało się- jesień dziś zawitała do naszego kraju. Wcale mi się to nie podoba. Już chodzę ospała, a to dopiero początek. Nie lubię tych zimno-jesiennych dni, choć dziś, przyznać muszę, pogoda do spacerów wymarzona. Jedyne co mnie jesienią cieszy to kasztany. I ten wczesnojesienny zapach liści. Szkoda tylko, że w tym roku liście nie kolorowieją, a od razu usychają. I opadają takie suchotniki. Ale za to gruszki już słodkie i jabłuszka czerwienieją. Taaa, jesień lubię za owoce.
A tymczasem, po spacerku czas zająć się jakimiś pismami. Właśnie skończyłam czytać "Poniedziałkowe dzieci" Patti Smith, ale nie potrafię się rozstać z tą książką. Nie chcę na razie czytać nic innego, muszę ochłonąć, ułożyć sobie w głowie, poprzemyśliwać. Dlatego podczytuję krótkie formy, artykuły.
Bo przecież niedawno wyszły nowe "Kontynenty". A w nich iście podróżniczo- literacka uczta. Artykuł Marcina Kydryńskiego omijam szerokim łukiem, choć zerkam tylko na piękne fotografie z Lizbony. Za to rzucę się na pewno na prozę Doroty Masłowskiej i relację Nataszy Goerke z wojaży po Nepalu. Poczytam co też na temat podróży sądzi Jerzy Pilch. Interesująco zapowiada się również Krzysztof Varga ze swoimi duchami zmarłych pisarzy spotkanych w Suboticy. O Cyganach poczytam dzięki Lidii Ostałowskiej, a kolejny reportaż z Indii zaserwuje Paulina Wilk. Jest jeszcze przepiękny fotoreportaż z Kalifornii autorstwa Mikołaja Grynberga i mnóstwo innych ciekawostek. Chyba nikogo nie muszę zachęcać do nabycia nowego numeru?
Ale to jeszcze nie koniec lierackich rarytasików, bo oto we wtorek wychodzą nowe "Książki", do którego zachęcają sami redaktorzy- o TUTAJ.
Dobrze, że przeczytałam u Ciebie o nowych numerach tych czasopism. Dzięki! Czytam oba!
OdpowiedzUsuńRany, pamiętam to czasopismo z dzieciństwa,chwile z nim spędzone były jednymi z najmilszych, jakie pamiętam:) Trzeba się będzie w nie zaopatrzyć:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Jak byłam w kiosku po kontynenty to właśnie wdałam się w rozmowę ze sprzedawcą, że on pamięta to pismo i ucieszył się, że zostało wznowione. Aż z ciekawości zajrzę do biblioteki, bo może mają w katalogu jakieś stare numery. Pozdrawiam serdecznie
UsuńTeż czekam na nowe "Książki". O "Kontynentach" nie słyszałam wcześniej. Koniecznie muszę sprawdzić. Pozdrawiam ciepło kasztanowo, żołędziowo, purpurowo listnie
OdpowiedzUsuńWarato zajrzeć do kontynentów zwłaszcza, gdy pociąga Cię literatura podróżnicza. Pismo nie jest tanie, ale to dwumiesięcznik, więc w sumie się opłąca. Poza tym jest przepięknie wydany. Pozdrawiam ciepło-jesiennie
UsuńJa numer już mam i tylko szukam chwili, aby zaczytać się w przygotowanych reportażach :)
OdpowiedzUsuń